W związku z atakiem koronawirusa rząd zabronił pojawiania się w miejscach publicznych osobom, które tego robić nie muszą.
Ulice puste, drogi także, żadnych korków.
Wniosek może być zadziwiający: wszyscy ci ludzie, którzy zostali zamknięci w swych mieszkaniach - są faktycznie niepotrzebni. Ci potrzebni - pracują, działają.
Czyli wszystkie nieroby i darmozjady są wyeliminowane. Czy to nie piękne?
Komentarze