Zamknięto wszelkie punkty usług kosmetycznych, zakłady fryzjerskie itp.
Czy faktycznie Nasze Panie mogą czuć się niedowartościowane, a nawet gorzej, pozbawione podstawowego celu ich istnienia, czyli "leżeć i pachnieć" w stanie zadbanym?
Wygląda na to, że wracamy do czasów dawnych, bo po jeszcze kilku tygodniach "wojny o zdrowie", nie będzie już czego ratować, a poziomem życia wrócimy do czasów kamienia łupanego.
I tu jest mądrość etapu: pazury naszym Paniom będą bardzo potrzebne w procesie wygrzebywania korzonków nadających się do zjedzenia.
To, że ostatnio kilkukrotnie słyszeć było można o pełnych gwarancjach zaopatrzenia w żywność, należy traktować stosownie do wiarygodności takich zapewnień. Jak się nie posieje i nie zasadzi - to się i nie zbierze. Podobne procesy zachodzą przecież na całym świecie, a już w Europie w szczególności.
Zatem - Drogie Panie, zapuszczajcie pazury, wkrótce będą bardzo potrzebne.