W zasadzie - to jedyny istotny wniosek z tych wyborów.
Reszta jest bez znaczenia - była przewidywalna, ale:
Biedroń 2,9 % gdy Kosiniak - Kamysz - 2,6 %. budzi refleksje.
Drugi wniosek - Bosak z 7,4 % - to w zasadzie porażka Konfederacji; nie stworzyła istotnej alternatywy programowej dla obecnego układu. Wynik zbliżony do tego z wyborów parlamentarnych. A przecież Kukiz w poprzednich wyborach uzyskał ponad 20 %, co wskazuje, że jest społeczne zapotrzebowanie na taką alternatywę.
Przyznam szczerze - nie głosowałem licząc, że dojdzie do II tury. Teraz jest czas na uformowanie polskich żądań względem prezydenta. Nie ochłapów rzucanych motłochowi - i to takich, które mu faktycznie podsuwa (do rzucenia) Morawiecki, ale takich, które faktycznie przyczynią się do do tego, że faktycznie Naród będzie suwerenem.
Ostatnia uwaga. Wystąpił przepływ głosów na Hołownię. To oznaka, że pozycja Trzaskowskiego nie jest zbyt silna.
I to tyle.
Komentarze