Trochę zmienia się "wiatr historii" odnawiając świat, ale i "trzęsą się od tego portki pętakom,".
Sprawa wpływu Słowian na powstanie i ukształtowanie się państwa Izraela należy do tematów drażliwych; wszak ponoć Izraelici to naród wybrany przez Boga z prawem do zarządzania populacją świata.
W takiej sytuacji teza zawarta w tytule bulwersuje , a może niektórych doprowadzić do "białej gorączki". Jednak pozostaje pytanie: czy ma to jakieś sensowne uzasadnienie.
Tak tytułem wstępu. Otóż dobrych już parę lat temu śp. niestety Witek Michałowski pokazał mi obrazek jakiegoś bożka egipskiego identycznego z gnomem występującym na terenach "wielkiej Lechii".
Obruszyłem się na sugestię, że w tamtym czasie istniały słowiańskie wpływy w Egipcie. Wydawało się to absurdalne. Ale ostatnio pojawia się sporo opracowań potwierdzających taką możliwość. Zadziałała u mnie "bariera grajdołka".
A teraz spójrzmy na temat poważnie. Czyli rozważmy kwestię warunków budowania państwa Izrael przez Dawida.
I tu powstają pewne ciekawostki, bo Dawid - to taki lokalny watażka, który z bandą swych bandziorów osiadł w Jerozolimie, czyli na pograniczu terenów troszkę cywilizowanych. Że było to możliwe - wynikało z chwilowego osłabienia władzy w Egipcie i podobnej sytuacji na Wschodzie.
Nie można odmówić Dawidowi skłonności do stworzenia zwartej organizacji, ale też bunt plemion pod wodzą syna i podobne ekscesy wskazują, ę był to twór nietrwały.
W tym miejscu na scenie pojawiają się Słowianie (albo ich protoplaści - Hetyci).
Hetyci to lud indoeuropejski, czyli jedna z "rodzin" ludów z których później wyłonili się Słowianie.
I mamy Uriasza Hetytę, członka (wiernego) bandy Dawida, któremu herszt uwiódł żonę.
Czy faktycznie uwiódł? Raczej odwrotnie - to ta żonka, pierwowzór feministki, uwiodła przygłupa jakim był Dawid. Bo czy traktować poważnie, że Dawid przypadkowo ujrzał piękną Betszebę w kąpieli ze swego tarasu? Kąpieli odbywanej na tyle blisko, że mógł (już starszy, to i wzrok słabszy) dostrzec piękno ciała tej Słowianki ?
Wątpliwe. Po prostu Betszeba tak to zorganizowała, aby usidlić Dawida.
I teraz zaczyna się clou programu - śmierć Uriasza itd. to kwestia mało ważna. Ważny jest wpływ jaki uzyskała Betszeba na Dawida.
Koniecznie trzeba dać wzmiankę o urodzie Słowianek, bo bez tego nie byłoby kontaktu. Ważniejsze jednak były jej walory umysłowe i wpływ na politykę tego tworzącego się państwa.
Wyraźnie widać, że Dawid był już stary i "wypalony"; nie miał koncepcji dalszego rozwoju. Tymczasem Betszeba weszła w sojusz z kapłanami wiedząc, że wsparcie religijne jest cenne. Do tego postawiła (zapewne mając wiedzę swego plemienia), że tworząc struktury religijne może stworzyć strukturę władzy.
Można sądzić, że za jej poduszczeniem tworzył Dawid fundamenty państwowości. Czy spis, który zarządził, był tego przejawem?
Ale Betszeba zaproponowała budowę świątyni - gromadząc materiał.
Po śmierci Dawida przeprowadziła skutecznie przejęcie władzy i osadzenie na tronie syna - Salomona.
Izrael się rozwijał i kształtował pod jej kierownictwem. Niestety synuś - Salomon, to dureń i erotoman; póki matka żyła, wszytko trzymało się w spójności. Szybkie zaprzepaszczenie tych osiągnięć, co miało miejsce wraz ze starzeniem się Salomona, ujawniło się w rozpadzie Izraela po jego śmierci.
Czyli zdolności organizacyjne pustynnych przygłupów były niewielkie i destrukcyjne; bez nadzoru wszystko niszczą ( obecny upadek USA jest tego przykładem, a i sam współczesny Izrael też zbliża się do upadku, co mu wieszczył zresztą Kissinger).
Może zadziwiać, ale to żydowskie "lgnięcie" do Polski i Polaków ma głębokie i stare uzasadnienie. Oni liczą, że nauczą się od nas tego, jak zorganizować swoje społeczeństwo. Bo wiedzą, że bez słowiańskiej pomocy szybka zginą.
Czy dopuszczalne jest udzielenie im pomocy, biorąc pod uwagę skalę podłości jaką się względem Polaków wykazali?
Cóż. Czyny idą w niepamięć. Ale muszą Żydzi o tę pomoc poprosić.
