Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas
30
BLOG

Polska/Ukraina - "the day after"

Krzysztof J. Wojtas Krzysztof J. Wojtas Polityka Obserwuj notkę 0
Jak można prognozować zamierzenia polskich władz w relacjach z Ukrainą po zakończeniu konfliktu?


Pojawiają się notki sugerujące, że efektem zmian będzie rodzaj federacji polsko-ukraińskiej, co pozwoli na realizację roszczeń Powiernictwa Kresowego. Jest też stanowisko przeciwne takim roszczeniom. A jakich zamierzeń obecnych  należy się spodziewać?

Przede wszystkim, z punktu widzenia cywilizacyjnego (CP) należy odrzucić indywidualną własność ziemi w obecnej formule prawnej.

Ziemia, tak jak i woda, powietrze, słońce, jest we wspólnym posiadaniu ludności teren zamieszkującej. Powinna zatem być wykorzystywana zgodnie z potrzebami tej ludności, a nie stanowić narzędzie wpływu na mieszkańców. Stanowiąc wspólnotę (tu państwową) określamy sposób wykorzystania ziemi zgodnie potrzebami państwa (niestety - nie zawsze państwo dba o interesy mieszkańców). W ramach tego układu ziemia znajduje się w gestii poszczególnych osób, ale o jej wykorzystywaniu decyduje wspólnota (państwo) i w szczególnych okolicznościach dana osoba może być pozbawiona stanu posiadania (wywłaszczenia).

Czyli ta własność ziemi nie jest bezwzględna.

Podobne podejście należy zastosować względem posiadania ziemi poza granicami kraju - nie mają racji bytu. Nawet gdyby nastąpiło połączenie z Ukrainą - nie byłoby żadnych podstaw do roszczeń wynikających z przeszłości.

A co do możliwych zamierzeń obecnych władz.

Wszelkie znaki na ziemi i niebie wskazują na unicestwienie Ukrainy w obecnym kształcie terytorialnym. Czy nastąpi likwidacja państwa? To możliwe, gdyż brak jest podstawy ideowej dla tworzenia wspólnoty państwowej. Nawet jeśli odrzuci się Noworosję, Zaporoże, Donbas i Zakarpacie - to i tak świadomość istnienia wspólnoty na pozostałym obszarze jest mała i dopiero mogłaby być budowana.

To poważny problem, gdyż obecne uwarunkowania międzynarodowe będą dążyć do likwidacji takiej odrębności i włączyć ją w twór polsko-ukraiński.

Dlaczego?

Proste. Ukraina jest niebotycznie zadłużona, a stan organizacyjny państwa - to zupełna katastrofa. Całość trzyma się na ciągłych pożyczkach (ostatnio była mowa o circa 7 mld $ potrzebnych miesięcznie na podtrzymanie administracji państwa).

Kto to zwróci?

Najlepszym wyjściem - jest połączyć zachodnią część Ukrainy z Polską i obciążyć ten twór spłatami zadłużenia. I jak Powiernictwo Kresowe "wyciąga łapę" po ziemie ukraińskie, to musi wiedzieć, że za to trzeba będzie zapłacić - wielokrotnie więcej niż jest warte.

Lepiej tę "łapę" - odrąbać.

Przypomnę stanowisko jakie przedstawiałem jeszcze przed wybuchem "gorącej" fazy konfliktu.

Ukraina powinna być ograniczona terytorialnie - "otrząśnięta" z przydatków, które nigdy nie przynależały do jej strefy kulturowej. Taka Ukraina powinna stanowić odrębność i budować swoją tożsamość - ale już własnymi rękami. Fakt, przy życzliwym nastawieniu sąsiadów - zwłaszcza Polski. Żadnych prób podporządkowania, czy wykorzystania.

I dopiero po "uspokojeniu" nastrojów społecznych, po dokonaniu rozliczeń we własnym gronie, wola mieszkańców można  zdecydować o dalszych losach. Tu sugerowałem wejście w struktury Trójmorza jako nie tyle federacji, co RZECZYPOSPOLITEJ utworzonej z państw i ludzi regionu.

członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Polityka