Tytuł nawiązuje do tekstu prof. Konecznego "O ład w historii".
Przyznaję szczerze, że bieżące nawalanki tyczące głównie działań wojennych na Ukrainie i powiązań z tego wynikających coraz bardziej mnie mierżą. Nic z nich nie wynika, a jedynie zaostrzają debatę publiczną. Do tego to zaostrzanie debaty - używane, coraz bardziej doraźne, a często już wulgarne słownictwo u ludzi podobno "z górnej półki" społecznej, jest normą. Niekiedy wygląda na to, że gdyby dać tym ludziom do rąk jakieś ostre narzędzia, to grabarz miałby robotę.
O czym w takiej sytuacji pisać? Może o tym jak można zorganizować przestrzeń publiczną po zbliżającym się resecie.
Zaznaczę, że globalne zmiany muszą nastąpić, a znaczna część decyzji podejmowana jest z myślą o doprowadzeniu do określonego rozwiązania. Walki na Ukrainie są tylko elementem stymulującym zmiany, a one muszą objąć całą sferę życia publicznego, a nie tylko np. kwestie ekonomiczne.
Aby te kwestie rozważać potrzebna jest baza odniesienia pozwalająca na dokonywanie porównań i wnioskowanie. I tu jest problem, gdyż bark jest takiej bazy. W efekcie pojęcia stają się niespójne. Bo jak ocenić całokształt życia publicznego, który doprowadził do olbrzymich dokonań technicznych, ale jednocześnie doprowadził do narastających antagonizmów, które, już wyraźnie , grożą katastrofą? Wg jakich kryteriów dokonać oceny?
Można twierdzić, że da się dokonać oceny na bazie cywilizacyjnej. Tyle, że to także ślepy zaułek, gdyż brak jednoznacznej definicji cywilizacji, a te, których się używa i na których bazuje doprowadziły do stanu obecnego. Nic tylko trzeba złapać się za włosy i tą drogą wyciągnąć z bagna;-)))
Jakie obecnie panują poglądy w odniesieniu do cywilizacji, a szerzej sfery publicznej?
Dominuje pogląd Kanta, który sferę publiczną podzielił na cywilizacyjną, związaną z technicznymi aspektami funkcjonowania społeczeństw i kulturę powiązaną z ideowością.
W efekcie nie istnieje podział na różne cywilizacje, a mamy jednolity model rozwojowy o różnym poziomie rozwoju cywilizacyjnego, a gdzie miarą jest poziom techniczny. Z kolei różne kultury ukształtowane ideami, okolicznościami, czy nakazami (objawienie) tworzą odmienności z tego wynikające. Nie ma wartości na jakich bazują te kultury, gdyż każda może mieć ich inny zestaw. Rozwój techniczny jest traktowany jako czynnik niezależny, który może być wykorzystany w danej strukturze.
Efektem są pojawiające się informacje o "odkryciu ruin starożytnej cywilizacji". Czy na podstawie tych ruin można określić ideę współżycia tamtejszych ludzi?
Ujęcie wyjaśnia wiele zależności społecznych, ale często prowadzi na manowce. Idee są narzucane sztucznie, a społeczeństwo ma się do nich dostosować. To pole dla inżynieriii społecznej. Wskazanie Objawienia jako źródła idei jest wątpliwe, gdyż trudno wykazać, że faktycznie nakazy pochodzą od Stwórcy - łatwo tu o manipulacje. Czyli ludność jest traktowana przedmiotowo tracąc personalizm.
Z powyższych powodów - znacznie lepsze ujęcie zaproponował prof. Koneczny z definicją cywilizacji jako metody życia zbiorowego.
Ta definicja pozwala połączyć sferę publiczną w jedną całość, gdzie np. aspekt techniczny wynika z ideowości. Znajdujemy na to potwierdzenie z historii, kiedy to ważne wynalazki zostały uznane za nieprzydatne dla życia publicznego (Chiny). W Europie potwierdza to np. budownictwo sakralne dostosowujące się do panujących trendów ideowych.
Stanowisko pozwoliło na wyróżnienie odmienności cywilizacyjnych - wielości cywilizacji. Do tego prof. Koneczny wprowadził kryterium porównawcze - słynny kwinkunks (pięciomian) - prawda, dobro, piękno, dobrobyt i zdrowie.
Fakt, że można mieć zastrzeżenia do czynników pięciomianu. To z tej racji, że przecież dobro nie ma charakteru bezwzględnego, a sytuacyjny. Podobnie piękno. Także dobrobyt może mieć różny wymiar. Jednak podstawową wadą koncepcji jest brak wskazań tyczących podstaw kształtowania się cywilizacji, które można porównywać wg wartości pięciomianu.
CDN
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo