Pisałem wcześniej o III Kongresie Filozofii Polskiej; odbył się miedzy 18 a 20 października w Rydzynie.
Pierwszy raz w życiu wziąłem udział w tego rodzaju wydarzeniu.
Moje wrażenia są o tyle istotne, że był to przegląd stanu filozofii , tej istniejącej na uczelniach, w Polsce. Prezentowane były różne tematy i w różny sposób. Niekiedy ich forma była dostosowana do norm akademickich, czyli była mocno rozwlekła, a wobec tego, że poszczególni prelegenci mieli na prezentację (poza "tuzami", którzy mieli 30 minut) 20 minut + 10 minut na dyskusję, to niekiedy zaburzało treść przekazu. Dopiero w trakcie wystąpienia miała w takich wypadkach weryfikacja treści.
Cóż, zarówno zdolności oratorskie - wszak ćwiczone latami, jak i treść przekazu uznawanego za "jedynie słuszny" były utrudnieniami względem ścisłych wymogów czasowych wprowadzonych przez organizatorów konferencji.
Dla uczestnika nie był to czas beztroski, a faktycznie ciężkiej pracy, by nadążyć za przekazywanymi treściami. W zasadzie w każdym przypadku brakowało czasu na poszerzoną dyskusję. Krótkie przerwy, a także czas po zajęciach był wykorzystywany na dyskusje, często interdyscyplinarne, bo to rzadka okazja do spotkań w takim gronie.
Byłem jedną z kilku osób spoza grona akademickiego i to jeszcze bez formalnego dorobku naukowego, bo jakie znaczenie ma tytuł "mgr inż." wśród akademików i to jeszcze w środowisku filozofów. Chłonąłem więc atmosferę środowiska starając się zrozumieć "ducha współczesnej, polskiej filozofii".
Czy zatem moja obecność tam można uznać za pomyłkę?
Niekoniecznie. W mojej ocenie filozofia polska (a chyba i nie tylko) jest w stanie stagnacji - brak jest powiązania dociekań tego działu nauki z życiem społeczeństwa. Dlatego, może jestem tu megalomanem, ale wydaje się, że przedstawione na Kongresie moje poglądy, były inspirujące, ale też były rodzajem kija włożonego w mrowisko.
Przykładem moja rozmowa z prof. Szlachtą po jego wykładzie o "demokracji liberalnej". Stwierdziłem, że owszem, chętnie bym z nim popolemizował, ale dopiero po moim wystąpieniu, bo będą dwie płaszczyzny, które mogą być podstawą dyskusji. To z uwagi na to, że jego wykład w pełni opisywał ten typ "demokracji" ale w ujęciu "Cywilizacji Zachodu", zatem moje uwagi mogłyby być tylko krytyczne, czyli uprawiałbym krytykanctwo, co wobec wiedzy i erudycji prof. Szlachty, byłyby przegrane. Ponieważ prof. Szlachta wyjeżdzał jeszcze przed moją prezentacją - dałem mu do przeczytania swój tekst. Przy oddawaniu stwierdził, że mamy przed sobą długą dyskusję.
Może będzie okazja.
Podobnie z prof. Marią Szyszkowską. Tu doszło do bardziej wyrafinowanej sytuacji, a to z uwagi na to, że stwierdziłem, iż odrzucam filozofię Kanta jako mającą zarzewie konfliktów społecznych. Tymczasem Pani Profesor zbudowała swoją narrację na filozofii Kanta. Było dla niej zatem zaskoczeniem, że outsider pozwala sobie na tak radykalne uwagi. Nawiązaliśmy kontakt z opcją bodź wymiany korespondencji, bądź możliwej dyskusji.
Także w kilku innych przypadkach miały miejsca podobne scenki.
Nawiązałem kontakty by kontynuować wymianę poglądów. Będę starał się przekonywać do swoich racji.
I ciekawostka. W zasadzie, i to potwierdziło się w kilku rozmowach, portalem na którym gromadzone są ciekawe myśli społeczne jest "Myśl Polska".
Ta witryna chyba zdominowała inne mające podobny charakter; u Gajowego Maruchy" są powtórzenia istotnych artykułów z "Myśli Polskiej".
Tą ciekawostką jest to, że również Neon24.pl, a zapewne i Salon24.pl - chociaż ostatnio "zjeżdża" poziomem, jest znany i czytany. Także i moja aktywność znana była z portalu w tym także, o dziwo, pamiętano moje opisy wędrówki przez Tybet, a teraz przez Uzbekistan.
Może warto zatem, by także te portale powinny na nowo odgrywać większą rolę medialną - tylko czy potrafimy stworzyć warunki, by zaczęli tu jak i na Neonie, publikować ludzie o szerszych poglądach, poza bieżącą nawalankę polityczną?
Na pewno , jeśli nie będę "ukrywany", będę i na S24 zamieszczał teksty, do jakich napisania zostałem zainspirowany obecnością na Kongresie, a jest ich sporo.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo