O warunkach powstawania cywilizacji.
Poprzednia notka dotyczyła określenia, co należy rozumieć pod określeniem "cywilizacja" i tu wskazałem, że pojęcie oparte na myśli Immanuela Kanta nie jest adekwatne i prowadzi do nieporozumień. Lepszą definicję zaproponował Koneczny - "metoda życia zbiorowego".
Teraz warto poświęcić nieco uwagi powstawaniu cywilizacji - zwłaszcza, gdy nie jest to "nakaz boski", jak sugerują religie, a już szczególnie judaizm, a gdzie to religia jest tworzona przez cywilizację, co sugeruję.
Pierwsze spostrzeżenie: z definicji cywilizacji wynika, że może być tworzona nie tylko przez ludzi. Każde określenie zasad współżycia danej grupy jako obowiązujące w tej grupie - jest przecież "metodą życia zbiorowego", czyli cywilizacją.
Nawet uznając, że zwierzęta regulują swoje relacje "boskim nakazem" nie można przeczyć, że takie uregulowania istnieją. Nie mówiąc o tym, że są one wynikiem prawa naturalnego.
Istotnym pytaniem jest tu rozważenie w jakim zakresie na te relacje mają wpływ poszczególne jednostki, czyli, czy wśród zwierząt istnieje możliwość dostosowywania zasad współżycia do ich cech (odmienności) indywidualnych, a także jaki jest wpływ na te relacje czynników zewnętrznych - środowiska itd.
Te rozważania "cywilizacyjne" można poszerzyć także o świat roślin, czyli ogólnie - o świat istot żywych.
Druga warta uwzględnienia kwestia to sprawa wielkości cywilizacji.
W podświadomości mamy zakodowane przekonanie, że cywilizacja związana jest i dotyczy wielkich grup ludzkich. Tymczasem - chyba tak być nie musi, a redukcja prowadzi do stwierdzenia, że już jedna osoba tworzy cywilizację.
Czy jest to "metoda życia zbiorowego"? Owszem - jest to zbiór dwuelementowy - jednostka kontra całe otoczenie. Czyż nie tak postrzega świat dziecko po urodzeniu? A dopiero w miarę poznawania tego świata zaczyna rozróżniać coraz to więcej składowych świata zewnętrznego.
Ten problem od dawna budzi duże zainteresowanie, czego przykładem są rozważania dotyczące życia samotnego - wszyscy chyba spotkali się z "Przypadkami Robinsona Crusoe".
Opowieść można potraktować jako przykład budowania takiej jednostkowej cywilizacji. Tytułowy bohater musiał na nowo zdefiniować wszelkie relacje z otoczeniem, czyli ustanowić prawa jakie w tym "społeczeństwie" obowiązywały.
Patrząc z tej perspektywy warto rozważyć jak powstają prawa obowiązujące w społeczeństwie wraz z powiększaniem się ilości elementów doń wchodzących - Crusoe włączał sukcesywnie najpierw świat roślinny z którego korzystał, następnie zwierzęcy, by w dalszych losach dodać drugiego człowieka. Pojawiły się też zagrożenia, którym trzeba było się przeciwstawić.
Można zatem powiedzieć, że było to tworzenie cywilizacji, chociaż w znacznie zredukowanej formie.
Kolejna notka poświęcona zostanie zasadom tworzenia relacji.
Dla zainteresowanych tworzeniem środowiska Cywilizacji Polskiej:
moje dane: mail: kjw-1948@o2.pl; tel. 501 692 029
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo