Z wielkim niesmakiem obserwuję hucpę towarzyszącą ujawnieniu tzw. archiwum Kiszczaka.
Już fakt, że sprawie nadaje się niebywały rozgłos, wskazuje na jakieś dziwne powiązania i manipulacje.
Także rzucanie pomówień na żonę gen. Kiszczaka o finansowym podłożu przekazania archiwum - jest już na pierwszy rzut oka niewiarygodne.
Dlaczego?
Bo normalny człowiek, nie mówiąc o żonie człowieka, który pełnił znaczące funkcje w ówczesnych władzach, mając cele materialne na uwadze, udałby się z propozycją tam, gdzie mógłby się spodziewać największych korzyści.
IPN - na pewno do takich instytucji nie należy.
Można domniemywać, że żona Kiszczaka sugerując przekazanie archiwum została zapytana, czy należy się jej jakaś rekompensata. I tu odpowiedziała, że tak.
Dalsze ustalenia - to tajemnica "handlowa".
Prowadzona akcja "przykrywkowa" czyniona jest nie tyle wzgledem społeczeństwa, co notabli o których informacje mogą znajdować się w tym archiwum. Ci zaś zapewne mają żony na wskazanym poziomie - a "każdy sądzi wzgledem siebie".
Natomiast żenujące jest co innego.
To, że mimo wiedzy o istnieniu archiwum, co zostało potwierdzone przez pracowników IPN, instytucja ta nie podjęła kroków celem uzyskania dostępu do tych materiałów.
Teraz zaś, nagle, wyrażają zainteresowanie i do tego uzyskują sankcję prokuratorską na przeszukanie mieszkania. Dziwne.
Czy należy się spodziewać, że w innych przypadkach "nabycia uzasadnionego przekonania" o posiadaniu jakichś materiałów ważnych dla (tu wymienić różne instytucje) także będą wydawane prokuratorskie nakazy przeszukania?
Tak tylko pytam, bo sprawa "śmierdzi" ze wszystkich stron na dużą odległość, a hucpa z tym powiązana dowodzi, że komuś zależy na "zneutarlizowaniu" materiałów.
Jedynym wyjaśnieniem byłby publiczny dostęp do ich treści.
Tego jednak w najbardziej fantastycznych rozważaniach nie należy się chyba spodziewać.
członek SKPB, instruktor PZN, sternik jachtowy. 3 dzieci - dorośli. "Zaliczyłem" samotnie wycieczkę przez Kazachstan, Kirgizję, Chiny (prowincje Sinkiang, Tybet _ Kailash Kora, Quinghai, Gansu). Ostatnio, czyli od kilkudziesięciu już lat, zajmuję się porównaniami systemów filozoficznych kształtujących cywilizacje. Bazą jest myśl Konecznego, ale znacznie odbiegam od tamtych zasad. Tej tematyce, ale z naciskiem na podstawy rzeczypospolitej tworzę portal www.poczetRP.pl
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka