Uważam, że kibice, zwłaszcza piłkarscy, są dyskryminowani.
Ich idole stosują różne chwyty na boiskach - liczy się jedynie skuteczność i unikanie odpowiedzialności, gdzie egzekutorem jest sędzia. A przecież gdyby sędziego nie było, to mecze byłoby znacznie ciekawsze, a następowałaby też szybsza wymiana kadr zawodniczych, co wobec znacznego zainteresowania sportem, byłoby bardzo korzystne dla rozwoju danej dyscypliny.
Dlatego uważam, że należy dążyć , aby mecze piłkarskie odbywały się równolegle na dwóch boiskach: na jednym tych, co biegają za piłką. Na drugim zaś powinny odbywać się spotkania kibiców. Tu też trening, przygotowania, regulamin. Także dopuszczalna ilość zawodników podlegających wymianie na skutek kontuzji.
Myślę, że takie podejście znacznie zwiększyłoby atrakcyjność i zainteresowanie sportem.
PS. Te boiska dla kibiców powinny mieć nieco mniejsze rozmiary i być stosownie zabezpieczone przed dostępem zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz - aby zawodnicy opuszczali boisko tylko za zezwoleniem sędziego.
Oczywiście - jeśli idea znajdzie uznanie, może być stosowana w innych dziedzinach np. w polityce. Szybko nastąpiłoby złagodzenie obyczajów. Ciekawa by była rola kobiet w polityce. Ale to już kwestia regulaminowa.
Komentarze