Partisan gardening Partisan gardening
3794
BLOG

„Ten gówniany kraj”

Partisan gardening Partisan gardening Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 247

    To cytat określający naszą ojczyznę ustami chlopaka z przeciętnego wielkomiejskiego liceum. Co myśmy zrobili temu pokoleniu, że dwa lata temu krzyczało : „je…. PiS” razem z „przywódczynią nowego typu”, panią Lempart a teraz mówi o swojej ojczyźnie „ ten gówniany kraj”. Czy młode pokolenie nie indentyfikuje się z Polską ? Znajomi mówią mi, że ta pogarda jest w tym pokoleniu powszechna. 

    Wspominamy dzisiaj „Solidarność”, która dała nam natchnienie by wyciągnąć kraj z obcej zależności i druzgocącego wplywu tej zależności na naszą kulturę, dobrobyt i samostanowienie. Dzisiejsza data zamachu na „Solidarność” to także data pierwszej próby obrony celów pierwszej solidarnościowej rewolucji. 

    Walczyliśmy, robiliśmy co się dało, niecierpliwie czekaliśmy na wolność, która przez prawie osiem lat nie nadchodziła. A teraz chłopak kroczący ulicą przede mną mowi mi, że to jest kraj zly. 

    Młode pokolenie jest zapuszczone i pozostawione sobie, bez naszej opieki. Popatrzmy na te tłuste dziewczyny i niezdecydowanych tożsamościowo chłopaków. Przyjrzyjmy się ich zagubionym i osamotnionym duszom w świecie bez stałego miejsca, bez oparcia, bez przwiązania do czegoś dobrego, gdzie mogliby siebie odnaleźć. Pozwoliliśmy by opanowały ich demony i miraże, powodujące jedynie coraz większe osobiste rozchwianie każdego z nich.  Daliśmy im dobrobyt jakiego nie miał z nas nikt wczesniej, odnawiany miasta itd. Aż głupio wyliczać. Ale nie obroniliśmy, nie nauczyliśmy odróżniać dobrego od złego.

    Ten kontrast z przeszłością pokazuje  „Wielka woda” film udostepniony przez Netfliks - który każdy z młodych powinien obejrzeć właśnie dlatego, że widać na nim Polskę roku 1997, biedny kraj biednych ludzi, czasu gdy jeszcze nie umieliśmy się rządzić w nowym demokratycznym kraju i jeszcze nie dotarły do nas efekty naszej własnej przedsiębiorczości. Wyszliśmy komunizmu nędzarzami.

     Każdy odnowiony dom i każdy ucywilizowany kawałek tej ziemi napawa mnie dumą. Dlaczego tej dumy w naszym pokoleniu pierwszej solidarności też nie ma. 

     Gdzie są ci mlodzi, którzy poszli zasilić terytorialsów? Gdzie ci, którzy opiekowali się starszymi podczas pandemii covidowej? Dlaczego ich głosu nie słychać? Nie przebija się to co zdrowe, mądre i nadającego ludzkiemu życiu głębię, sens i oparcie. Dlaczego pozwalamy by zagłuszał ich obelżywy żargon wielkomiejskiej mody na hejt. 

     Pozwoliliśmy na to by nami gardzili. 

Próbuję zrozumieć

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo