brat Damian brat Damian
1290
BLOG

Putin kaput?!

brat Damian brat Damian Polityka Obserwuj notkę 11

Ten tekst piszę klęcząc na kolanach i bijąc się w piersi. Obym się nie mylił, ale napaść Rosji na Ukrainę skończy się fiaskiem w ciągu najbliższych godzin lub dni. Chodzi o to, że co by Putin nie zrobił, musi przegrać. Jeśli nie zajmie w najbliższym czasie Kijowa to to oznacza jego klęskę ponieważ obiecał defiladę dwa dni po rozpoczęciu „demilitaryzacji”. To miał być marsz na defiladę, Zełeński miał uciec, ukraińskie państwo miało się rozsypać jak domek z kart, mieszkańcy Ukrainy mieli z ulgą przyjąć rosyjskich żołnierzy i przywiezione przez nich władze. Rosjanie mieli z radością biegać po ulicach Moskwy i pić szampanskoje. Europa i świat mieli kolejny raz się bardzo oburzyć i przełknąć gorzką pigułkę. Ta narracja się załamała. W Rosji coraz większa dezorientacja. Każde rozbite okno w ukraińskim przedszkolu, każda ranna ukraińska kobieta to klęska Putina. Naród stoi za faszystami, a rosyjscy żołnierze, którzy mieli absolutny nakaz unikania celów cywilnych nie mają pojęcia jak mają walczyć w tej sytuacji? Armia rosyjska zaczyna się zachowywać coraz bardziej podejrzanie. Przechodzi do letargu i Putin musi się już bać, żeby jego żołnierze sami nie zrobili w tył zwrot, bo po prostu coraz mniej muszą rozumieć o co w tym wszystkim chodzi? Nie zdziwię się, jeśli rosyjscy dowódcy już się dogadują z ukraińskimi kolegami, a żołnierze zaczną strajk włoski. Mieli walczyć z faszystami, a nie z kobietami. Tego długo nie wytrzymają.

Jeśli Rosjanie zajmą Kijów to to oznacza partyzantkę miejską, płonące bloki i martwe dzieci. Dlaczego Putin zwrócił się do ukraińskich generałów (tych właśnie, którzy mieli być sądzeni za ludobójstwo! Prosi nazistów o pomoc?), aby dokonali puczu? Ponieważ „Antyfaszystowski rząd wyzwolenia Ukrainy” po prostu się pochował. Ich teraz można przywieźć do Kijowa tylko w kajdankach. A jeśli ich nawet przywieźć, to prędzej czy później zawisną na kijowskich latarniach, ponieważ nie mogę uwierzyć, że ukraińscy policjanci będą pałować swoich rodaków, żeby zapewnić im bezpieczeństwo. A to oznacza, że funkcje represyjne muszą wziąć na siebie Rosjanie, a to oznacza kolejny Afganistan. To nie 56 rok, nie ma węgierskich komunistów, nie ma ich krwawej służby bezpieczeństwa, to nie 68 rok, kiedy momentalnie demoralizujących się sowieckich żołnierzy zamienili czescy komuniści i SBt. Tym razem przemocą będą się musieli posługiwać sami Rosjanie. Ci goście (Janukowicz?) siedzą teraz na sedesach i modlą się, żeby nikt nie poznał ich nazwisk, bo przecież mają krewnych na Ukrainie. Nie starcza mi wyobraźni, żeby sobie przedstawić jakiegokolwiek ukraińskiego polityka, największą nawet kanalię, który pod dyktando Rosji będzie rządzić w Kijowie po tym wszystkim co tam się wydarzyło w ciągu ostatnich 3 dni. I jak długo rosyjskie wojska mają okupować Ukrainę, żeby taki antyfaszystowski rząd mógł działać? 20 lat?

Wielki pokerzysta zablefował, poszedł vabank i … przeliczył się. Garstka ukraińskich dziewcząt i chłopców zrobiła mu figę z makiem. I nie ważne już jest czy Putin zajmie 20 czy 70 % Ukrainy. Wojna jest przegrana. Nie ważne czy Zełenski przeżyje czy zginie - on już jest bohaterem, jest światowym celebrytą. Niedługo każdy prezydent będzie marzył o fotografii z nim, żeby podreperować sobie rating. Radzę prezydentowi Dudzie szybko lecieć do Kijowa, dopóki ktoś go nie wyprzedzi i zrobić sobie selfie z Wołodymyem i będzie się nim chwalił przed wnukami do końca życia. Śmierć Zełenskiego może być nawet gwoździem do trumny Putina. Po prostu nie mogę sobie wyobrazić, że Ukraińcy mu to wybaczą, a to oznacza okupację Ukrainy, a nie wyzwolenie. Na miejscu Putina ja bym modlił się o zdrowie Wołodymyra i wysłał najlepszy oddział specnazu dla jego ochrony.

Prezydent Kazachstana odmówił wysłania na Ukrainę choćby 50 żołnierzy! A przecież on zawdzięcza nie tylko stołek, a nawet życie Putinowi! Jeszcze niedawno do załatwienia takiej sprawy wystarczył sms z telefonu Putina. To naprawdę niesłychane. Putin przeprowadził super miłą rozmowę z prezydentem Kirgistanu (kraj całkowicie ekonomicznie zależny od Rosji), który zapewnił o bezkoniecznej miłości Kirgizów do Rosji. Ale wszystko wskazuje na to, że żołnierzy wysłać nie może, ponoć poszli paść barany w górach. Rosja jakoby za ty 15 kirgiskich żołnierzy zaproponowała 100000000 $ (1/20 budżetu Kirgistanu)! I nic. Finlandia szykuje się do wejścia do NATO. Nie odważyli się na taki ruch od 1945 roku! To niewyobrażalny sukces geopolityczny Putina!

 Wyobraźmy sobie, że 3 września 1939 dwóch deputowanych Reichstagu ogłasza w mediach, że ich oszukano, bo myśleli, że Hitlerowi chodzi o przyłączenia do Reichu Wolnego Miasta Gdańsk, a nie o bombardowanie polskich wiosek i miast. Czy to możliwe? Nie! A właśnie coś takiego stało się w Moskwie. Nie zdziwię się, że w najbliższych dniach frakcja KPRF zażąda zwołania Dumy i wniesie wniosek o przegłosowanie natychmiastowego wycofania rosyjskich wojsk z Ukrainy. Kolejne grupy czy ludzie zaczynają protestować przeciw okupacji Ukrainy – ponoć ostatnio rosyjscy protestanci.

A zaczęło się w Donbasie kilka dni temu, bo okazało się, że miejscowi chłopcy nie chcieli iść na wojnę z Ukrainą, bo uważali, że nie ma z jej strony żadnego zagrożenia. Ponoć na rezerwistów organizowano łapanki na ulicach Ługańska. Tak samo ku mojemu zdziwieniu okazało się, że kobiety i staruszkowie Donbasu niezbyt się kwapili uczestniczyć w ewakuacji do Rosji organizowanej przez tak troszczącego się o nich Prezydenta. Mnie to bardzo zastanowiło.

Każdy pocisk, każda kula wystrzelona na Ukrainie może z godziny na godzinę być coraz bardziej strzałem do własnej bramki Putina. Jak może on w ogóle rozważać spotkanie z Zełeńskim, „narkomanem i nazistą”? Przecież to Canossa! Obawiam się, że niedługo Putin będzie o to błagał, żeby Wołodymyr cokolwiek mu obiecał (rezygnację z broni jądrowej – Ukraina jej nie ma, więc chyba nie ma problemu coś takiego obiecać, rezygnację ze wstąpienia do NATO? – a po co ma Ukraina tam wstępować? NATO jest tak samo wojownicze jak Stowarzyszenie Hodowców Kanarków. A może ukraińskie referendum o niezależności Krymu)? A Putin musi coś dostać od Zełenskiego, bo musi wyjaśnić po co zginęli rosyjscy chłopcy? I nie ważne ile trupów zostało skremowanych: 30 czy 3000? W końcu ich towarzysze broni wrócą do domu i razem z matkami zapytają: po co oni ginęli? A może nawet rosyjscy żołnierze nie wrócą do koszar, tylko pójdą wprost na Plac Czerwony, by poprosić swojego prezydenta o wyjaśnienia przyczyn dla których zdecydował demilitaryzować Ukrainę. Putin może wysłać teraz jeszcze milion żołnierzy, tych 20latków, którzy wyrośli w dobrobycie, który on sam stworzył, ale bardzo możliwe, że niedługo będą ich rozbrajać ukraińskie babcie. A tłok na drogach do Rosji będzie taki, że się potratują. Putin musi mieć jakiś rezultat całej awantury, bo to jest być może dla niego sprawa życia lub śmierci, ponieważ może się na nim spełnić własne proroctwo o sądzie dla zbrodniarzy wojennych. To nieprawdopodobne, ale może już teraz nocą Pieskow i Ławrow błagają Putina, żeby zadzwonił do ukraińskiego prezydenta. Wysłanie czeczeńskich bandytów Kadyrowa na Ukrainę, to z punktu widzenia dalszego hipnotyzowania Rosjan jest dla Putina samobójstwem.

Putin zawarł z Xi Jinping nowy Pakt Ribentrop-Mołotow, którego postawą było to, że Chińczyk uwierzył, że rosyjscy żołnierze witani przez ukraińskie kobiety przedefilują do Kijowa i dlatego Chiny dawały takie idiotyczne komunikaty w pierwszym dniu inwazji. A teraz Xi Jinping wezwał do rokowań i nabrał wody w usta. Stracił twarz przed całym światem i nigdy tego nie wybaczy Putinowi.

Metropolita Onufurij zarządca Moskiewskiego Patriachatu na Ukrainie poparł ukraińską armię i wezwał Putina do przerwania wojny (zresztą to samo zrobił kościół prawosławny na Białorusi)! To kosmos! To totalna klęska patriarchy Kiryła, bo oznacza powstanie autokefalicznego kościoła na Ukrainie i prawdopodobnie Patriarchatu Kijowskiego. Coś takiego nie przyszło by mi do głowy nawet tydzień temu i to po wypiciu beczki rosyjskiego samogonu. Tak, Putin jest geniuszem politycznym, ale jestem zbyt tępy, żeby wymyślić, co on wymyśli, żeby dalej hipnotyzować Rosjan. Jego narracja trwająca od 2012 roku się urywa.

Kto przegrał? Cała UE. Jej elita polityczna nadaje się do wymiany. Nie mogli jakiegoś SWIFTU wyłączyć, a przecież Scholz powinien pierwszego dnia inwazji zakręcić kurek na Nord Stream 1. Każdy metr sześcienny rosyjskiego gazu w Niemczech, to Euro na amunicję dla „wyzwolicieli”. I tego nie mógł zrobić kanclerz narodu, który ponoć jest wręcz chory na pacyfizm! Angela – ile to się naściskała z Putinem, ile nacałowała, ile po pupie klepania było, a okazało się, że była tylko jego księgową. Ja bym ze wstydu do końca życia do marketu na zakupy nie poszedł. Macron i europejscy politycy to telewizyjni celebryci, a nie politycy. Napoleon mawiał, że jeśli chce ukręcić jakiejś sprawie głowę, to powołuje komisję. Teraz wiemy do czego służy Komisja Europejska.

Niestety Orban dał ciała. Chyba niewłaściwie wnioski wyciągnął z Budapesztu 56. Łukaszenko może swoją głowę uratować żądając natychmiastowego opuszczenia przez armię rosyjską Białorusi. Bo dokąd ma on lecieć? Do Korei Północnej czy na Kubę? Cichanouska prezydentem? Orwell! Rosyjska armia z godziny na godzinę się kompromituje, choć była pewna, że przeprowadzi atak w stylu amerykańskim. Ktoś za to będzie musiał zapłacić. Czy Putin odetnie głowę Szojgu? To było by dzieciobójstwo, bo to przecież on ma zająć miejsce w fotelu. ONZ po raz kolejny wykazało, że do niczego nie służy. W Sali ogólnego zgromadzenia ONZ można urządzić aquapark, a sam budynek zamienić na hotel, żeby zarobić na emerytury dla onzetowskich urzędników. Prawda najpierw chciałbym tam wysłuchać przemówienie Zełenskiego.

Ukraińcy powinni postawić pomnik Putinowi, bo dał im szansę udowodnić, że są narodem i że mają prawo na państwo. Mają mit założycielski i bohaterów na 100 lat. Ukraina ma większe prawo być członkiem UE niż Niemcy, Francja i Włochy razem wzięte. 

Módlmy się, abym się nie mylił. Oby dobry Bóg nie pozwolił Putinowi zwariować i zażądać walizkę z czerwonym guzikiem. Mam nadzieję, że zobaczymy triumf Ducha na materią. Bo Ukraina zwycięża Duchem, a nie amunicją. I prośmy także o odrobinę Ducha dla siebie, bo i od tego też coś zależy w tej walce Dobra ze Złem.


brat Damian
O mnie brat Damian

br. Damian TJ. Urodzony 1968 Lublin, uczęszczał do liceum Zamoyskiego. Należał do związanego z „Solidarnością” Niezależnego Ruchu Harcerskiego, potem do podziemnego Stowarzyszenia Harcerstwa Katolickiego „Zawisza”. W 1987 wstąpił do nowicjatu Towarzystwa Jezusowego w Gdyni. Zakończył filozofię w Krakowie na Wydziale Filozoficznym TJ (specjalizacja „kultura, estetyka, mass-media, kino”). Praca dyplomowa u bp. Jana Chrapka. Od 1991 pracował w TVP, jako dziennikarz i producent. Przechodzi szkolenie telewizyjne w Kuangchi Program Service – Tajwan. W 1996 wyjechał na Syberię, gdzie organizuje Studio Telewizyjne „Kana” w Nowosybirsku. Korespondent TVP i Radia Watykańskiego. Pomaga w szkolenia dziennikarzy z Europy Wschodniej w „European Center for Communication and Culture” w Falenicy. W 1999 rozpoczyna studia podyplomowe w szkole filmowej w Moskwie. W tym samym roku składa śluby wieczyste. Studia kończy w 2004 filmem dyplomowym „Wybacz mi Siergiej”, który uzyskał liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach http://www.forgivemesergei.com. Wyjeżdża do Kirgizji - praca charytatywna Kościoła Katolickiego (więzienia, domy inwalidów) i prowadzi Klub Filmowy przy Ambasadzie Watykanu w Biszkeku. W 2006 wyjeżdża na południe Kirgizji, pomaga przy zakładaniu nowych parafii w Dżalalabadzie i Oszu www.kyrgyzstan-sj.org . Buduje i kieruje Domem Rekolekcyjnym nad jeziorem Issyk Kul, gdzie co roku przebywa ponad 1000 dzieci (sieroty, inwalidzi, dzieci z ubogich rodzin, dzieci i młodzież katolicka, studenci muzułmańscy) www.issykcenter.kg . Zakłada Fundacje Charytatywną “Meerim Bulak – Źródło Miłosierdzia” i społeczną „Meerim nuru”. Kapelan więzienia - w tym zajęcia w grupie AA. 2012 w Pawłodarze (Kazachstan). 2012-13 w Domu rekolekcyjnym w Gdyni i w portalu Deon w Krakowie. 2013-14 w Moskwie – odpowiada za sprawy finansowe, prawne, organizacyjne i budowlane Instytutu Teologicznego św. Tomasza. Od 2014 pracuje w Radiu Watykańskim w Rzymie. Od IV 2016 pracuje w TVP przy przygotowaniu transmisji z ŚDM. Obecnie współpracuje z różnymi stacjami telewizyjnymi i redakcjami jako reżyser i dziennikarz. Pisze artykuły między innymi do „Poznaj Świat”, „Góry”, „Gość niedzielny” i „Opoka”. Od 2017 ekonom Apostolskiej Administratury w Kirgistanie, ekonom jezuitów w Kirgistanie, ekonom Fundacji "Meerim Nuru" i Centrum Dziecięcego nad j. Issyk-kul. Przewodnik wysokogórski: organizował wyprawy w Ałtaj, Sajany, Tuwę, Chakasję, na Bajkał, Zabajkale, Kamczatkę, Ałaj, Pamir i Tienszan, Półwysep Kolski. www.tienszan.jezuici.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka