Turcja od jakiegoś czasu prowadzi ofensywę wojskową w prowincji Syrii = Idlib. Już się nie kryją z agresją na niepodległe państwo, członka ONZ. Dzięki tej agresji tworzą już obecnie setki tysięcy uchodźców, którzy szturmują granice UE Milczenie USA jest symptomatyczne, Assad jest wrogiem USA, a Turcja członkiem NATO, ale zdobycie Syrii przez Turcję nie mieści się w żadnych rubrykach.
Pomoc Rosji dla Assada jest nieskuteczna, Rosja sama ma problemy z USA, z NS2, z eksportem gazu. W dodatku Turcja miała być alternatywą dla NS2, dlatego wątpliwe jest czy Rosja jest zdolna do rzeczywistej pomocy dla Syrii. Co innego Izrael. \
Muszą sobie zdawać sprawę, że jak Assad padnie to Turcja będzie de facto graniczyć z Izraelem, to nie jest Jordania czy Egipt z którymi można się układać pod auspicjami USA. Turcja obierając kurs na islam jest znacznie groźniejszym przeciwnikiem niż policje irańskie działające w Syrii.W dodatku Turcja trzyma w klinczu USA z uwagi na strategiczne bazy skierowane przeciwko Rosji.W dodatku można sobie zadać pytanie czy amerykańska broń atomowa nie wpadła już w łapy Erdogana? Jest też opcja że Turcja umówi się z Izraelem na rozbiór Syrii, jak to znajomo brzmi...
Jest ciekawie, ale nie dla Syryjczyków. W wyniku pokonania Assada w bram Europy pojawią się ich miliony/ Podejrzewam, że nie będzie dla nich litości, ani w Syrii rządzonej przez Turcję, ani w Europie z uwagi na związki religijne mieszkańców z Iranem i ich ilość. Przy milczeniu bezwolnej społeczności międzynarodowej czeka ich marny los.
