Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen
1064
BLOG

Tortury ciastkiem

Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen Humor Obserwuj temat Obserwuj notkę 10
Łukaszek wraz ze swoim tatą szli przez osiedle kiedy zobaczyli brzydki obrazek. Grupka młodzieży o kolorowych włosach paskudziła farbami pomnik.

Łukaszek wraz ze swoim tatą szli przez osiedle kiedy zobaczyli brzydki obrazek. Grupka młodzieży o kolorowych włosach paskudziła farbami pomnik.
- Ładnie to niszczyć pomniki? - zapytał ich tata Łukaszka.
- Niech pan najpierw zapyta czyj to pomnik! - zagulgotała jakaś oburzona osoba o płci zamaskowanej sporym brzuchem.
- A to robi jakąś różnicę? - wzruszył ramionami tata Łukaszka. - Dzielimy pomnik na te, na których można uprawiać wandalizm, i na te, na których nie można?
- To jest pomnik Karola W., zbiegłego z Polski za granicę znanego obrońcy pedofilii...
- Macie pretensje o obronę?
Tata Łukaszka próbował z nimi dyskutować, ale to nie dawało żadnego efektu. Młodzi właściwie zamiast odpowiedzi skandowali wulgaryzmy.
- Po co ty w ogóle z nimi dyskutujesz, przecież to jakaś bojówka - odezwał się w końcu Łukaszek.
Młodzi się oburzyli.
- Jesteśmy grupą aktywistów "Szturmowcy tolerancji"! - krzyczała starsza pani o turkusowej grzywce. - Napiszemy na tym pomniku to, co uważamy i nie powstrzymacie nas! Co, napis was obraża! Taliban! Zacofańcy!
Tata Łukaszka próbował jeszcze argumentować, ale Łukaszek mu przerwał:
- To trzeba rozwiązać inaczej.
I wyjął z kieszeni opakowane w filię ciastko.
- O nie! - krzyknęła pani z turkusowych włosach i runęła do tyłu. - Tylko nie to!
Łukaszek podniósł ciastko do góry i szedł prosto na nich. Młodzi krzycząc "Kremówka papieska!!!" uciekali, zostawiając puszki z farbą i plecaki.
Wreszcie Łukaszek i jego tata zostali sami. Ale nie na długo. Zza narożnika bolku wyszedł patrol policji i podszedł prosto do Łukaszka.
- Słuchaj no, chłopcze! Czy to ty tą grupą spokojnych ludzi torturowałeś papieżem i religię? Polska to kraj wszystkich a nie katolicki taliban.
- Nie torturowałem.
- Ale użyłeś wobec tych ludzi papieskiej kremówki. Nie zaprzeczaj. Są relacje światków, zabezpieczamy monitoring. Jedna osoba niebinarna dostała hiperwentylacji.
- To dwie osoby - zauważył tata Łukaszka.
Policjant spojrzał na niego złym wzrokiem.
- Nie użyłem - odparł Łukaszek.
- Ale masz przy sobie ciastko?
- Owszem, mam.
I Łukaszek wyjął je z kieszeni.
- Ha! - ucieszył się policjant. - A więc jednak! Masz przy sobie kremówkę!
- To nie jest kremówka.
- A co?
- Napoleonka.
- A to przepraszamy.

Nie biorę żadnej odpowiedzialności za to co robi Łukaszek, a tym bardziej za to, co mówi Gruby Maciek. A tak poza tym, to fikcja, czysta fikcja. UWAGA! Podczas czytania nie należy jeść i pić! Nie zaleca się czytania pokątnie w obecności szefa! Opluty monitor czyścimy specjalną chusteczką, a klawiaturę szczoteczką do zębów (by Redpill)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości