Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen
583
BLOG

Pietruszka

Marcin B. Brixen Marcin B. Brixen Literatura Obserwuj temat Obserwuj notkę 11

Pan, który w osiedlowym sklepiku handlował warzywami znienacka podniósł cenę pietruszki.
Kiedy ludzie się o tym dowiedzieli, w sklepiku doszło do megadantejskich scen. Akurat traf chciał, że właśnie wtedy w sklepie byli dozorczyni pani Sitko i tata Łukaszka.
Oboje mieli oczywiście kupić pietruszkę.
Nie kupili. Tłum klientów napierał na pana sprzedawcę żądając obniżki ceny i grożąc upokorzeniem sklepu na arenie stosunków osiedlowych. Pan sprzedawca już zaczął się łamać, gdy zaszedł przedziwny wypadek. Do sklepu wszedł pewien siwy pan. Spojrzał na wszystkich i spytał:
- Czy państwo coś kupują?
- Nie - wybuchnęli potencjalni klienci. - Bo ten sprzedawca jest taki i owaki!
- Może państwo nie potrafią kupować - powiedział pan podchodząc do lady. Wyjął portfel i zrobił coś, czego nikt się nie spodziewał. Wyjął portfel, wyciągnął z niego wszystkie pieniądze i położył na ladzie, po czym powiedział do osłupiałego sprzedawcy:
- Muszę kupić pietruszki. Za wszelką cenę. niech pan powie, ile. Kwota nie gra roli. Jeśli te pieniądze nie starczą, to pójdę do domu i przyniosę więcej.
- A... - pan sprzedawca przełknął ślinę. - A ile pan chce?
- Jeden pęczek.
- Pan tu nowy... To... Tego... - mamrotał pan sprzedawca zgarniając pieniądze do szuflady. - W imię dobrej współpracy zgodzę się. Nawet może pan sobie sam wybrać pęczek!
- Dziękuję - rzekł wzruszony siwy pan i uścisnął serdecznie pana sprzedawcę, a ten poklepał go po plecach. Siwy pan wybrał sobie pietruszkę i wychodząc rzucił ludziom zgromadzonym w sklepie:
- No i widzicie? Można? Można kupić? Można się dogadać? A wy...
I wyszedł.
Pani Sitko już nabierała oddechu aby wybuchnąć dłuższą tyradą, już pan sprzedawca wciągał w płuca powietrze by odeprzeć atak, już się wszyscy szykowali n wielką kłótnię, gdy dziwny dźwięk przeszył powietrze.
- Panie Hiobowski - wyjąkała pani Sitko. - Pan płacze? Dlaczego? Przecież to tylko pietruszka...
- Mam gdzieś pietruszkę - tata Łukaszka zakrył oczy. - Wiecie kto to był? Nasz nowy minister spraw zagranicznych.
- O k***a - powiedział pan sprzedawca.
I wszyscy się zasępili.
-------------
marcinbrixen.pl
http://www.wydawnictwo-lena.pl/brixen3.html - blog w formie książki
https://pl-pl.facebook.com/marcin.brixen

Nie biorę żadnej odpowiedzialności za to co robi Łukaszek, a tym bardziej za to, co mówi Gruby Maciek. A tak poza tym, to fikcja, czysta fikcja. UWAGA! Podczas czytania nie należy jeść i pić! Nie zaleca się czytania pokątnie w obecności szefa! Opluty monitor czyścimy specjalną chusteczką, a klawiaturę szczoteczką do zębów (by Redpill)

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura