Czy ktoś jeszcze pamięta, sprawę teletubisiów, która po komentarzu pewnej minister z PiS, przybrała wymiaru międzynarodowego skandalu. Teletubisie były podejrzewane o skłonności homoseksualne a politycy PiS o skłonności homofobiczne. Na Zachodzie (Wielka Brytania) w programach dla dzieci, występują bardzo często osoby niepełnosprawne. Ma to na celu, bardzo słusznie zresztą, przygotowanie do oswajania się z takimi ludźmi w przyszłości. Amerykanie, poszli o krok dalej, w zamówionej przez Nigerię wersji „Ulicy sezamkowej”, pojawi się zupełnie nowe otoczenie. Akcja tej bajeczki będzie rozgrywać się w Afryce a dokładniej w Nigerii, a Ciasteczkowy Potwór oraz Wielki Ptak, będą mieli nowych przyjaciół uszytych na miarę afrykańską. Pojawi się nowa postać - Kami, która jest zarażona wirusem HIV. Bajka ma uczyć i bawić, a ponieważ głównym odbiorcą będzie Nigeria, zdecydowano się właśnie na taką konwencję. Wyimaginowany świat dziecka przystosowano do panujących realiów. A że dosyć brutalnie, cóż taka była potrzeba afrykańskiego rynku, gdzie w samej Nigerii żyje 278 tysięcy dzieci zarażonych wirusem HIV. W przygotowaniu jest już również egipska wersja pod tytułem „Alam Simsim” – szanująca i uwzględniająca kulturowe odmienności muzułmanów. Jedno jest pewne świat bajek nie może posługiwać się określonym uniwersalnym przesłaniem, potrzeby określają najczęściej ich kształt, natomiast teletubisie o niezdeklarowanej orientacji nie mają szans w podbijaniu serc dzieci na całym świecie.
Inne tematy w dziale Kultura
