.
Biega, pędzi BAJER po krainach
Polski
nie może odnaleźć tej wyśnionej
Wolski
uu...uu, kiedy wreszcie kres męczacych tych
podróży...
A za nim Beata podąża jak
cień
żeby lada chata, bo upalny
dzień
uu...uu, ruin nie ma, obydwojgu źle to przecież
wróży...
Jarosław nie pędzi, bo to starszy
gość
Nie może już nadążyć, przybiera w nim
złość
wciąż siedzi na zapiecku, a kot obok
tuż
Więc mruczą obydwaj i... już
*
Bo tak już jest z PiSlamem...
jupii...jupa
że nic im tu "nie pasi"
- o losie -
więc szybko czasie mijaj, uciekaj
w dal
Oo... oo... ooooo... O !!!
***
uu...uu, przed nim koniec wnet ziemskiej podróży...