Jest w narodzie jakieś powszechne oczekiwanie na skuteczną eliminację z życia politycznego Janusza Palikota. No cóż, wrzód na d... zawsze jest wściekle uciążliwy i nijak nie można się z nim pogodzić. PO ma swoją maskotkę, bo to nie do końca ich wrzód, a jak komus innemu daje w kość to stara prawda się odzywa: syty głodnego nie zrozumie i takie tam.
Pozbyć się Palikota niepodobna, bo to jedna z niewielu person wyobrażających specyficzny, polski folklor polityczny. W dodatku gość w swoim zyciu wychodził sobie takie ścieżki, że aby się go pozbyć należałoby go zamknąć, i to za coś bardzo szkodliwego, na długie lata. W innym przypadku zawsze znajdzie sobie wytrych do publicznych i zajadłych wystapień, a to czy pójdzie to na konto takiej, czy innej partii ma drugorzędne znaczenie.
Przypomnijcie sobie J. Urbana, jakim dokuczliwym stworzeniem dla całego narodu był, jak zgrabnie przedstawiał stanowisko tzw, rządu, a przy tym rozbudzał ogień wściekłości. I co? Kto ma się dziś lepiej niż on? Za słowa, wypowiedziane w kierunku nieżyjącego prezydenta Palikot powinien odpowiadać przed sądem (tak mi się to układa logicznie). Przecież to jest szkalowanie, posądzenie o morderstwo - jeśli niesłuszne, grozi za to przecież kara z k.k. Dlaczego tylko jęki zawodu, oburzenia? Sądzę, że wyciszenie Palikota to w tej sytuacji za mało dla utrzymania wiarygodności PO. Niechże go przynajmniej usuną ze swoich szeregów. Skoro teraz mają pełnię władzy, powinni postępować również w pełni etycznie, a trzymanie u siebie takiego odmieńca nie licuje z jakimikolwiek standardami. Bardzo musiał być przydatny skoro do tej pory panuje ciche przyzwolenie na funkcjonowanie Palikota w strukturach PO. Ale wybory się skończyły, fakt, idą następne, ale czy w sytuacji "ogólnonarodowej" niezgody na Palikotgate Platforma będzie aż tak naiwna?
Polityk to nie jest ktoś bezinteresowny, to wredna małpa, której wciąż trzeba przypominać o jej obowiązkach. Można mu przy okazji dokopać. Dlatego tu jestem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka