Teraz można zobaczyć, jak kaczkę na talerzu, znakomitą intuicję polityczną tej większości Polaków, którzy może nie tyle wybrali Komorowskiego, ile zagłosowali przeciw Kaczyńskiemu - frustratowi, człowiekowi, który na czas wyborów założył maskę dobrotliwego milczka, by już po wyborach ukazać ze zdwojoną siłą prawdziwe swoje oblicze. Bogu dzięki, że czuwał nad przytomnością umysłu normalnych ludzi!
Radziłbym temu nieprzystającemu do dzisiejszej rzeczywistości człowiekowi, by zajął się np. hodowlą zwierzątek futerkowych - może takie działania przyniosłyby mu ukojenie, bo to, co wyprawia można śmiało uznać trupią polityką, a to nikomu i niczemu dobrze nie służy.
Polityk to nie jest ktoś bezinteresowny, to wredna małpa, której wciąż trzeba przypominać o jej obowiązkach. Można mu przy okazji dokopać. Dlatego tu jestem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka