Odpowiadam na stawiane wszędzie pytanie: dlaczego zwolennicy Platformy (tak pozwolę sobie uogólnić) tolerują Palikota? Odpowiadam: z tego samego powodu, dla którego zwolennicy PiS stoją murem za Kaczyńskim. W świecie jest tak, że są "my" i "oni". Takie określenia, jesli padają z pozycji wrogości wobec drugiej strony, to mają swoje odzwierciedlenie zarówno w większych, mniejszy i całkiem małych społecznościach. Niech każdy popatrzy na siebie w wielu sytuacjach, szczególnie tych, które dotycza bliskich - mamy swiadomość, że nasz pupil coś spsocił, jesteśmy gotowi go resocjalizować, napominac, karać, ale wobec obcych, "napadających" na niego postepujemy wręcz odwrotnie - bronimy zajadle, bo to nasza krew i nie pozwolimy nikomuy na żadną ingerencję. Tak samo jest z elektoratem. Obopólne antagonizmy nie pozwalają na przyznanie racji przeciwnikowi, zwłaszcza, że z jego strony nie ma nijakiej potulności, i on ostrzy zęby i pokazuje wielka gębę. Dlaczego więc "my" mamy się korzyć? Taki to prosty mechanizm.A co do mediów - kto i z jakiego powodu liczy na ich obiektywność?! Kto może spośród dziennikarzy pozwolić sobie na odmienne zdanie, przeciwne swojemu kierownictwu? A co w dzisiejszym świecie olbrzymiej konkurencji liczy się bardziej niż sprzedany nakład? Czy pan Igor Janke jest aż tak naiwny, by sądzić i domagać się obiektywizmu i powściągliwości w mediach? Co innego dziennikarstwo obywatelskie, tu, na tym poletku można wszystko dopuścić i wszystko ograniczyć, tyle, że jesli te ograniczenia pójdą w skrajności to również przestaną być atrakcyjne, a więc same się wyeliminują. Już tak jest, że to, co ma posmak skandalu, to, co bardziej pornograficzne niż erotyczne, to, co krwiste a nie mdłe, jest bardziej pociągające. Dlaczego? Bo zło pociąga, zwłaszcza bezpieczne, jak w horrorach, a nie w prawdziwym zyciu. Większość lubi być zła z oddali, bezpiecznie dla siebie - wydala przez to wszelkie nagromadzone zło, pozostając w stanie nienaruszonym. Palikot pisze sobie na swoim blogu co chce i wie, ze z racji poruszenia, jakie wywołuje, osiągnie sukces medialny, a to jest mu nieustannie potrzebne. Zapytajcie gwiazdy showbiznesu jak się czuja na scenie, z wiwatującym na ich cześć tłumem, a jak w hotelowym korytarzu, kiedy jest już po koncercie. Często czują sie nieswojo wobec ciszy i braku zainteresowania swoją osobą. Wszczynaja wtedy burdy, skandale, bo im się istnienie w zgiełku zainteresowania stalo normalnością bez której nie mogą żyć. Palikot jest teraz modny i będzie jakiś czas, bo sama polityka jest w Polsce modna, zatem teraz nosi się Palikota, ale przyjdzie czas na innych, byleby tylko ich gęba była dostatecznie pornograficzna.
Polityk to nie jest ktoś bezinteresowny, to wredna małpa, której wciąż trzeba przypominać o jej obowiązkach. Można mu przy okazji dokopać. Dlatego tu jestem.
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka