W Warszawie szykuje się rewolucja w komunikacji. Już od piątku, dla większej wygodny pasażerów, dwie linie metra zostaną połączoną w jedną.
Dzięki oddaniu do użytku odcinka między stacjami Centrum, gdzie dotąd kończyła trasę południowa linia metra, a stacją Ratusz - Arsenał, gdzie swój bieg rozpoczynała linia północna możliwe będzie przejechanie metrem z Kabat aż na Młociny! To wielkie ułatwienie zarówno dla Warszawiaków, jak dla przyjezdnych, którzy w najbliższym czasie na pewno tłumnie odwiedzą nasze miasto.
Tymczasem kolejną rewolucją ma być linia tramwajowa na Tarchomin. Przedstawiciel Tramwajów Warszawskich mówi "Obiecaliśmy mieszkańcom, ze tramwaj gotowy będzie przed EURO i faktycznie, tak będzie. Wystarczyły drobne korekty planów, wymuszone niewielkimi brakami w infrastrukturze na Moście Curie-Skłodowskiej". I tak, z powodu braku trakcji tramwaj ciągnięty będzie przez konie, zaś ruch tego środka komunikacji odbywać się będzie głównym ciągiem jezdni, nie zaś po szynach. "Nasze badania wykazały, że pojawienie się w ruchu koni nie zmieni przeciętnej średniej prędkości poruszania się pojazdów po moście" - uspokaja przedstawiciel Tramwajów.
A co z linią metra wschód-zachód, która również miała być gotowa na EURO 2012? Wbrew obawom będzie, choć poprowadzona zostanie tymczasowo inną trasą, dokładniej zaś ciągiem Grójecka - Al. Jerozolimskie - Al. 3 Maja - Most Poniatowskiego - Poniatowskiego - Zieleniecka. Aby linia ruszyła potrzebny jest już tylko podpis ministra transportu pod rozporządzeniem, pozwalającym w wyjątkowych okolicznościach uznać linię tramwajową za metro naziemne. Przedstawiciel Tramwajów Warszawskich mówi nam, że w tym przypadku nie było wątpliwości co do zasadności tego rozwiązania. "Obawiamy się co prawda bałaganu, związanego z przejęciem kilku linii tramwajowych przez Metro, ale myślę, że po kilku dniach wszystko wróci do normy. Zresztą pasażerowie i tak nie odczują zmiany". Dzięki temu zaś już po kilku dniach przerwy będziemy cieszyć się już nie dwiema, ale siedmioma liniami metra!