Jesień to okres dojrzewania wielu warzyw oraz owoców. Szczególnie widoczne jest to pod drzewami owocowymi, pod którymi leżą opadłe już owoce, chociaż jeszcze jest ich pełno na gałęziach... Są to tzw. "spady". Dla wielu osób jest to bezwartościowe śmiecie wymagające niemałego nakładu pracy na uporządkowanie....
Tak, to prawda. Ale warto zastanowić się - czym są te "spady"...
Rzeczywiście często są to owoce strącone przez ptaki, częściowo porażone chorobami, dlatego spadły.
Znajdziemy tam także owoce, które spadły z najbardziej nasłonecznionych miejsc w koronie drzewa i dlatego już dojrzały. Dlatego spadły... a że były już miękkie - po kontakcie z twardą powierzchnią zostały utłuczone i w krótkim czasie porażone pleśnią...
Nie zawsze jednak są to owoce niegodne uwagi. Wprost przeciwnie. Bardzo często są to owoce wyrośnięte nad wyraz szybko i są zbyt ciężkie, by utrzymać się na gałęzi w czasie nazbyt wielkich porywów wiatru. Dlatego warto jest pochylić się nad nimi i... zagospodarować.
Mam tu na myśli owoce dojrzałe, wyrośnięte i nie zniszczone pod wpływem upadku z wysokości, a przy tym jeszcze nie porażone pleśniami czy już gnijące. Oczywiście - wszystkie zbędne owoce warto jest jak najszybciej usunąć spod drzewa, by nie rozwijało się tam robactwo. A te wyselekcjonowane warto zagospodarować jako przetwory do dłuższego przechowania...

Prawda, że prezentują się prześlicznie w świetle słonecznego poranka ?
Tutaj mamy przykład zagospodarowania takich spadów owoców pigwy. Pigwa to owoc podobny do gruszek, w naszych warunkach dojrzewający raczej późno. Dlatego wczesną jesienią występuje w sporych ilościach jako "spady" - często zielone, bardzo twarde owoce. A że nie zawsze są dojrzałe we właściwy dla nich sposób - raczej są trudne do bezpośredniego spożycia.
Z uwagi na ich dużą słodkość, warto mieszać je z jabłkami, można dodać niewielką ilość owoców pigwowca albo wręcz zakwasić je niewielkim dodatkiem owoców cytryny. Nadają się na kompoty bądź na dżemy. Jednak ten rok jest szczególnie dla nich przyjazny - stąd pozyskałem dość dużą ilość "spadów" - zbyt dużą, by nimi bawić się w sposób szczególny.
Zauważyłem, że zdrowe owoce, jeszcze zielone, po kilku dniach przechowania przebarwiają się na żółto, stają się bardziej miękkie i do tego ich niepowtarzalny smak zachęca do przechowania ich na okres zimowy.
Z uwagi na znaczną ilość nie wchodziła w grę żadna zabawa. Trzeba było je przetworzyć w miarę szybko i sprawnie. Więc zadecydowałem o wykorzystaniu kilku litrowego szybkowara i zamiast dania obiadowego - umieściłem tam oczyszczone owoce pigwy. Po zalaniu wody podtrzymałem je na ogniu przez około pół godziny od zamknięcia zaworu. Gotowałem je również w niedużej ilości wody, tak mniej więcej w 1/3 garnka wypełnionego pokrojoną pigwą, bez dodatku innych owoców i z dodatkiem cukru w ilości około 8 dużych łyżek.
Po ugotowaniu zdecydowałem nie trzymać ich do wyrównania ciśnienia w garnku z otoczeniem i nadmiar pary upuściłem przez zawór bezpieczeństwa. Pozwoliło to na otwarcie garnka przy dość wysokiej temperaturze. Gorące owoce wrzuciłem do przygotowanych słoików.
Okazało się, że ugotowane owoce pigwy zawierają w sobie tak dużą ilość wody, że po niewielkim ich ugnieceniu praktycznie nie trzeba było dolewać płynu z garnka. Natychmiast po wypełnieniu słoika zamknąłem go nakrętką typu "twist" i postawiłem "do góry nogami" aż do całkowitego wystygnięcia.
Jeden nastaw owoców pozwolił na wypełnienie 3-4 słoików o pojemności 0,9 l Po kilku godzinach można było stwierdzić, że słoiki zamknęły się prawidłowo zasysając nakrętkę. A pozostała niewielka ilość owoców i płynu pozwoliła stwierdzić, że taki kompot jest naprawdę dobry. Dzisiaj dokończę dzieła, bo owoców jest jeszcze sporo. Mam na myśli przyniesione do domu "spady". A na drzewie jest ich jeszcze niemało. Nie pozostaje nic innego, jak zaczekać na ich pełniejsze dojrzewanie a kolejną porcję spadów być może uda się znowu zagospodarować... Dodam, że owoce są na tyle trwałe, że w koszu od chwili zebrania do przetworzenia przeczekały już ponad tydzień a zgniły (przy połowie przetworzonych owoców - 7 słoików) tylko dwa owoce..
Inne tematy w dziale Polityka