Wiadomo że polskim lemingom wychowanym w TVN,oglądajacym świat przez szkło kontaktowe można wmówić wszystko. Żyjemy w wirtualnym świecie.
Ale wirtualny rabin?
Fake rabbi in Poland?
Rabin "Jaakow ben Nistell" okazał się nie tylko nie być rabinem. W rzeczywistości jest nie tylko kucharzem z Ciechanowa ale nawet nie jest Żydem.
Ponieważ w rzeczywistości jest blondynem brodę i pejsy musiał przyciemniać, tak jak cały swój "życiorys" .
Na swojej stronie w Facebooku "Yaakov " podaje że nazywa się Jaakow ben Nistell i mówi, że jest z Hajfy, w Izraelu. Nie wiadomo czy "rabi" Ben Nistell kiedykolwiek był lub mieszkał w Izraelu.

Ale w Poznaniu prowadził zajęcia dla dzieci i młodzieży o judaizmie a nawet uczestniczył w ekumenicznych nabożeństwach z polskimi biskupami. Podobno też w imieniu lokalnej społeczności żydowskiej odbył międzyreligijne spotkania z kapłanami i imamami.
Kto by tam śmiał sprawdzać rabina.
Zarząd oddziału Poznańskiego Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce nie odkrył oszustwa. Alicja Kobus, przewodnicząca poznańskiej gminy żydowskiej, powiedziała AFP, że nikt nie pomyślał, by sprawdzić tożsamość rabina.
"Jestem zaskoczona. Nigdy nie sprawdziłam jego tożsamości. Powiedział, że pochodzi z Hajfy, ze jego matka nadal tam mieszka, a on ma izraelski paszport i syna w wojsku. Wierzyłam w to co mówił,ze względu na to, jak wyglądał i że był w stanie modlić się w języku hebrajskim i znał zwyczaje żydowskie.
Fałszywy rabin zniknął z Poznania ale jego sława pozostanie.
Teraz okazuje się że były oznaki fałszu. Podobno podczas spotkania z uczniami szkoły w Swarzędzu dotykał zwojów Tory gołymi rękoma co jest niedopuszczalne.
Inni twierdzą że jednak nie znał hebrajskiego i nie potrafił się modlić.Ciekawe że widząc takie znaki nie zareagowali a mądrzy są dopiero teraz.....
Inne tematy w dziale Społeczeństwo