Mnie już chyba więcej nie będzie
Nie wyjdę na przejrzyste powietrze
Nie opuszczę drewnianej podłogi
Zatopię się w szybie zamkniętej
Porosnę wierszami jak chwastami
Przykryję się kołdrą na głowę
Najlepiej jest uciekać do środka
Gdzie prócz siebie nikogo nie spotkam
Ani noża ani sznura ani wroga
Inne tematy w dziale Kultura