pamiętam wieczorami w ogrodach pachniało
umarli żyli umarli byli blisko
pamiętam o świcie wlokły się pociągi
zostawiając za sobą smugę iskier
jak nazywa się teraz ten liść
jakiś wiatr ale jaki go przywiał
tu do miasta gdzie w nie swoich domach
na ulicach nikłych jak pajęczyna
kobiety przędą bawełniany całun
i migają czerwone płomyki
odjeżdżających tramwajów
pamiętam ptactwo przelotne
i smutek który osiadł
pamiętam przewinienia pokój za karę
kratę i klucz
moja opowieść krąży wokół
pamiętam co chciałam powiedzieć
i nie umiem
Inne tematy w dziale Kultura