pewnego wieczoru
który zaczął się
rozpaczliwie samotnym
biletem do kina
usłyszałam bicie serca
trzepot skrzydeł
ten wieczór przekonał mnie
że moje ramiona
są łodzią ratunkową
i że ja także szukam
tak niespodziewanie
podanej mi dłoni
jak gdyby była sygnałem
albo znakiem
wtedy w kinie
i trochę później
kiedy piliśmy kawę
w zbyt dużym i za jasnym barze
nasze oczy błyszczały
jak wielkie łzy
może uda się
powiedzieć coś o istocie
nie mówiąc o jutrze
(słowo jutro ma swój kształt i zapach
i znaczy wszystko co za nami
znaczy dom
znaczy wciąż to samo)
może uda się poczuć ciepły oddech
drugiego człowieka
pewnego wieczoru
zanim znikniemy
Inne tematy w dziale Kultura