oglądam zły film
o niczym wielkim
mało śmieszny
nie wzruszający
kamera zapisuje
nikłe uśmiechy
niecierpliwe gesty
wilgotne ślady na policzku
przewidywalne zwroty akcji
bez retuszów
i powtórek
a więc
wymykam się ukradkiem
z nieudanej roli głównej
obraz gaśnie
bez żalu
Inne tematy w dziale Kultura