ewa filipczuk ewa filipczuk
297
BLOG

KAPRYŚNE DRZEWA

ewa filipczuk ewa filipczuk Kultura Obserwuj notkę 10

Pętla widoczna z okien mego domu

Więzi zdziczałe i kapryśne drzewsa

Wsłuchana w oddech liści obudzonych

Czuję nad sobą czysty azyl nieba

 

Wzniosła konstrukcja z wysokości ziemi

Jej łuk i obłok Granica westchnienia

Tam mieszka wiara I starcy znużeni

W jej ścianach stromych szukają schronienia

 

A ono jest Jak symbol chwieje się na wietrze

To pętla przed moim oknem Nieuchronnie czeka

Wsłuchana w oddech sznura W jego rytmie czułym

Unoszę się i tańczę Całuję pień drzewa

po prostu piszę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (10)

Inne tematy w dziale Kultura