aneks do wiersza sprzed lat
napisałam o smaku łez
niepowstrzymanym deszczu
sentymentalnej tęczy
o żwirowanej ścieżce z kawałkami szkła
wprost do dawniej i kiedyś
ale pominęłam albatrosa
poetę z urwanym skrzydłem
w dziecinnym ogrodzie
w mętnym stawie
flirtuje z pustą wodą
wykrzywiony zalotnie żałośnie
a potem płacze łka wrzeszczy
że nie tak miało być
2013
Inne tematy w dziale Kultura