pojawia się śmierć biegnie lekko
po naszych korytarzach śmieje się
krótka sukienka jasne oczy
takiej nikt się nie boi
za oknem mały księżyc zasłony
opadają jedna po drugiej
śmierć siada w naszym fotelu
mówi że nie ma imienia
pije kawę poprawia poduszki
przesuwa się na palcach
coraz bliżej dotyka serca
śmierć jest lekarzem
słychać jej głośny oddech
i zlatują się pszczoły
Inne tematy w dziale Kultura