W oknach płoną żarówki
Chwieją się żółte światła
naszych niedużych pragnień
w mieście jak ocean
Tęsknimy za małym skrawkiem
łagodnego nieba
za cieniem tajemnicy
w kurzu białej drogi
Za narzeczoną Chagalla
w powietrzu jak skrzypce
modlącą się cicho
włosami okrytą wstydliwie
Takiego nieba tu nie ma
Jest obłoczek dymu
i cienkie drzewo skulone
w kamiennej szczelinie
Na horyzoncie widać
okna mojego miasta
i to jest cały możliwy
do zdobycia horyzont
Inne tematy w dziale Kultura