niezwykle pojaśniały nasze horyzonty
chociaż na pozór w ciężkich czasach przyszło żyć
lecz od różowych świtów różowieją sny
od niebieskiego nieba niebieskie jabłonki
stają pod oknem proszą aby im otworzyć
- co z tego że tu wejdziesz nie rodząc owoców
że posiedzisz przy ogniu ścięta rannym chłodem
skoro musimy ruszać skoro czas nam w drogę
niezwykle pojaśniały nasze horyzonty
kiedy wkładamy szynel tupiąc dla otuchy
nie przebaczają żony lecz ktoś za nas wie
czemu ten marsz ma służyć i zsiniałe dłonie
odejdź jabłonko od okna nikt ci nie otworzy
kto ma otworzyć
Inne tematy w dziale Kultura