ewa filipczuk ewa filipczuk
223
BLOG

Pierwszy dzień Świąt

ewa filipczuk ewa filipczuk Kultura Obserwuj notkę 8

     Rod Stewart śpiewa o padającym śniegu. A potem dalej i jeszcze. Słucham tych evergreenów

i nie myślę o przeszłości, ani o przyszłości. Jestem w jedynie istniejącym czasie teraźniejszym,

o którym pisał Blaise Pascal. Ściany domu pęknięte, za oknem prawie martwa ulica, ale teraz

jest mój czas, moje pięć minut, a one potrwają tak długo, jak zechcę.

     Ci,których kocham są ze mną, a raczej we mnie, słuchamy razem piosenek dobrych

na wszystko. A żeby tego dobra było więcej, jest jeszcze dobra nowina.

     Dzielę się tym piątkowym popołudniem z innymi wędrowcami, którzy przysiedli na chwilę

przed wyruszeniem w drogę.

Do gwiazdki na niebie pierwszej i ostatniej.

W stronę niespełniających się marzeń,

ale skoro są - są potrzebne,

żeby wstać rano i przeżyć zwyczajny, a więc cudowny dzień.

A jeszcze herbata turecka tak pachnie...

I Rod Stewart wciąż przywołuje śnieg...

Śniegu nie ma,ale są Święta.

                                             25.12.2015.

 

 

  

 

po prostu piszę

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura