jesteś pęknięty, dlatego twoja twarz
zlewa się z tłem, a za chwilę jest na pierwszym planie,
jesteś niespójny, piszesz "liść", myślisz "szorstka kora"
zielono i brunatnie, wanna pełna jest piany, pozostałości naskórka,
dryfujesz, dryfujemy, żeby się kiedyś spotkać,
a brzeg jaki będzie?
niespójny, pęknięty i chyba metrem przyjedziesz,
ja chyba będę słuchała
o włosach miłości samej,
spotkanej pod nocnym sklepem,
choć to tylko przystanek,
a znam się na przystankach
pierwszych i ostatnich
5.2016
Inne tematy w dziale Kultura