Porusza się we mnie czasem jak płód niespokojny
co było kiedyś tobą Otwieram ciężką bramę
i kładę wspólny posiłek na rozgrzanym stole
Czuję twój szept o wszystkim czego tak się boję
Ziemia dojrzewa w słońcu To nasycony owoc
A ty nie usnęłaś głęboko ale coraz bliżej
W swym zatajeniu jesteś prawdziwym znaczeniem
Ptakiem Nie ciasną klatką w której teraz mieszkam
Inne tematy w dziale Kultura