Kot z Cheshire Kot z Cheshire
680
BLOG

Polexit - temat tabu?

Kot z Cheshire Kot z Cheshire UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 40
Dawno temu, przed niesławnym referendum unijnym (byłem PRZECIW), toczyłem liczne dyskusje, w których przekonywałem moich znajomych (cóż - byłem wtedy młodym człowiekiem i jeszcze lubiłem dyskutować), że do unii nie należy wstępować. Główne moje argumenty bazowały na przekonaniu, że UE będzie ewoluować w paskudnym kierunku, upodabniając się do organizacji z której tyle co wyszliśmy. Mimo że nie było to wtedy ani szczególnie oryginalne ani odkrywcze, uchodziłem za co najmniej "ekscentryka". Dziś wielu moich ówczesnych oponentów, volens-nolens musi przyznać że miałem rację. Żadna to satysfakcja niestety...

Wobec powyższego czuję się zobowiązany do wygłoszenia kolejnego, hmm... "proroctwa", które oczywiście żadnym proroctwem nie jest, a jedynie racjonalnym oglądem rzeczywistości, nie poddającym się (podobnie jak wtedy - przed referendum) medialnym narracjom, presji "autorytetów", "znawców" i ekspertów.
Otóż twierdzę, że wkrótce będziemy zmuszeni do wystąpienia z Unii Europejskiej śladem Wielkiej Brytanii. Mniejsza o to czy z własnej woli czy nie, po prostu ta zabawa stanie się dla nas nieopłacalna. Lepiej było nie wstępować; skoro wstąpiliśmy to nadal raczej nie opłaca się występować, ale sytuacja cały czas się zmienia na niekorzyść i już wkrótce nie będzie po prostu innej możliwości. Być może wcale nie będziemy drudzy (stawiam na Włochów) ale to bez większego znaczenia. Ważne jest to, że będziemy do tego KOMPLETNIE NIEPRZYGOTOWANI.

Skąd ta "przepowiednia"? Ano stąd, że nawet w tak oczywistej już sytuacji politycznej w jakiej dziś jesteśmy, nie ma w Polsce żadnej siły politycznej, która by otwarcie postawiła postulat PLEXITU! Kompletnie tego nie rozumiem, jasne jest, że żaden z "możnych" tego otwarcie nie uczyni, ale przecież to jest obszerna i wygodna nisza polityczna, w której bez trudu można znalezć "na dzień dobry" z 10% poparcia! Nikt się po to nie schyli? (błagam tylko - nie panowie Bubel czy Stonoga...) Czy ja mam taką partię zakładać? Nie mam na to czasu, a poza tym kto by tam poszedł za kotem ;) Skoro nie ja to będę robił, to podpowiem tylko, że należy naśladować pana Farage'a i skupić się wyłącznie na jednym punkcie programowym, odpuszczając sobie wszystkie inne, nie dając się wciągać w temat aborcji, norek, LGBT i takie tam... Potrzebujemy partii politycznej która za jedyny cel działania postawi sobie wyprowadzenie nas z UE! Czas by ten temat pojawił się na forum publicznym i zaczął być dyskutowany, czas by ktoś zaczął przewidywać skutki, koszty i niezbędne posunięcia. Czas wreszcie zacząć oswajać z tym lemingi, bo to proces długotrwały a chyba niezbędny...
Czas po prostu na "nową siłę" na naszej scenie politycznej, tym razem skoncentrowaną nie na przysłowiowej "dupie Maryni", ale na konkretnym i ważnym dla wszystkim problemie, z którym za chwilę (zapewniam!) będziemy musieli się zmierzyć.

Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka