Kot z Cheshire Kot z Cheshire
348
BLOG

Wałęsa wygrał w sądzie z Kaczyńskim!

Kot z Cheshire Kot z Cheshire Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 9

Kaczyński przegrał w sądzie... Wydawało się to niemożliwe i niewiarygodne, sprawa była przecież najzupełniej oczywista! Co gorsze, do dzisiejszego poranka byłem prawie przekonany (a większość z Państwa jest przekonana nadal), że Wałęsa z Kaczyńskim przegrał! Nie łudźcie się Państwo, prawda jest inna. Poniżej kilka słów uzasadnienia, które (choć to przerażające) jest niestety konieczne.

Nie wiem czy pilot Tu-154M podchodząc w Smoleńsku do lądowania w trudnych warunkach popełnił błąd, nie znam się na tym. To była jego decyzja i tylko on mógł ją podjąć gdyż miał do tego odpowiednie kompetencje i tzw. "umocowanie". Jeśli faktycznie błąd popełnił, to on i TYLKO ON za to odpowiada. Jeśli ktoś na pilota "naciskał" by lądował wbrew swojej wiedzy i doświadczeniu, to winny jest pilot, a nie ta osoba, choćby była prezydentem RP, USA, lub samym Duchem Świętym, koniec, kropka! Twierdzenie, że "pilot lądował bo namówił go ś.p. Lech którego namówił Jarosław, więc winny wypadku jest Jarosław", to piętrowa bzdura na którą nie znajduję określenia. Nie wiem dlaczego w Polsce takie sprawy trzeba tłumaczyć, chyba ma to związek z ogromną nieodpowiedzialnością moich rodaków i tym że niewielu z nich pełni odpowiedzialne funkcje w sposób odpowiedzialny.

Dygresja z tzw. "autopsji".

Projektowałem kiedyś salę gimnastyczną dla pewnej gminy, w budynku umieściłem dźwig osobowy dla niepełnosprawnych. Władze gminy naciskały nas by go usunąć ("oszczędności"), my udowadnialiśmy że jest niezbędny, trwała wymiana korespondencji. W końcu... wygrali podsuwając nam "odpowiedniego" rzeczoznawcę, który projekt uzgodnił. Zrezygnowałem z dźwigu. Błąd... W skutek zbiegu okoliczności konieczność zainstalowania dźwigu zaistniała na etapie budowy, co pociągnęło koszty. Władze gminy (te same!) postanowiły nas nimi obciążyć. Na nasze argumenty i przypomnienie korespondencji odpowiedzieli, że "oni się na tym nie znają i mogli się mylić, ale my nie mieliśmy prawa się na to zgodzić". Bezczelne ale słuszne- MIELI RACJĘ! To ja byłem projektantem i ja odpowiadałem za rozwiązania projektowe swym podpisem. Nawet nie próbowaliśmy się sądzić, jakoś się dogadaliśmy... 

Dziś rano przeczytałem jak pewien bloger (którego darzę sympatią i uznaniem) napomknął, że wina Jarosława jest niemożliwa, bo... o trudnych warunkach w Smoleńsku dowiedział się po rozmowie z bratem! _*^*$^%@^#%&^_(*%^&#&$%@&$@*$(*&%_(*^+*^+)*^%^$^*%@#$^@*%$*&%_*(&+(|+_)|*_)&_&_(*%(&^#$@

Doprawdy, to że ta sprawa funkcjonuje w obiegu medialnym i umysłowym znacznej części Polaków jest zwycięstwem Wałęsy i klęską rozumu, a zarazem smutnym dowodem powszechnego ogłupienia i ... powszechnej nieodpowiedzialności Polaków.

   


Ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo