Wczoraj w jednym z programów telewizyjnych Jacek Kurski zręcznie nakreślił sytuację Platformy Obywatelskiej-jako partii tkwiącej w rozkroku nad barykadą dzielącą III i IV RP. To oczywista kontynuacja strategii PISu(a po części także LIDu) mającej na celu próbe marginalizacji PO,wskazania jej nijakości ,braku konsekwencji odnośnie projektu IV Rzeczpospolitej i realnej alternatywy dla Polski.
I coś w tym jest. Platforma coraz bardziej oddala sie od koncepcjii jakie promowała w 2005r.To konsekwencja wyboru roli PO-opozycji jaką zarysował Donald Tusk. Właściwie konserwatywne skrzydło Platformy ,w gruncie rzeczy bardzo zbliżone programowo do PIS, przestało być słyszalne. Nic dziwnego ,że w takich warunakch Janowi Rokicie było bardzo duszno. Z drugiej strony zbytnie zbliżenie ,upodabnianie sie do Liberałów i Demokratów mogłoby być niezrozumiałe dla wileu sympatyków Tuska.
Po Wyborach Platforma wreszcie będzie musiała na coś sie zdecydować:albo skręci w lewo(tworząc POLiD) ,albo stopniowo zleje sie z PiSem(prawdopodobnie PO sie rozpadnie).Tak czy owak ,w dłuższej perspektywie PO nie może trwać w tym politycznym rozkroku-w przeciwnym wypadku obecne szerokie poparcie dla partii Tuska będzie topnieć. Ta sytuacja coraz bardziej zaczyna przypominać casus Unii Wolności.A UW juz nie ma.
Inne tematy w dziale Polityka