Dziś przeczytałem w "International Herald Tribune" tekst opisujący powyborczą sytuacje w Polsce oraz wykaz wyzwań ,które czekają nowy rząd. Nie obyło się oczywiście bez oceny ustępującego gabinetu. Oto cytat z owego tekstu:
"Unijni dyplomaci przyjęli zwycięstwo PO z westchnieniem ulgi. Brukselscy urzędnicy-zasadniczo apolityczni i bezstronni-nie próbowali nawet kryć zadowolenia z powodu odsunięcia od władzy jednego ze "strasznych bliźniaków" Wyborczy triumf Donalda Tuska symbolizuje nadzieję na to ,że Polska odejdzie od polityki konfrontacji uprawianej przez rząd Jarosława Kaczyńskiego i powróci na łono Europy. Nienaganne maniery i niezła znajomość języka angielskiego z pewnością ułatwią Tuskowi poprawienie za granicą wizerunku Polski ,który tak mocno nadwyrężyły agresywne poczynania bliźniaków."
Żal to czytać. Po pierwsze prawdą jest ,ze brukselski establishment poczuł ulgę po informacji o sukcesie wyborczym PO. Jeden ze 'strasznych bliźniaków' bardziej zainteresowany interesem własnego kraju ,niż Wspólnoty ,oddaje rządy. Teraz negocjacje z Polską będą łatwiejsze(będziemy bardziej ulegli-a wiec bardziej poprawni politycznie) ,przyjemniejsze(przestana sie bać groźby polskiego weta).Ubył problem Polski.Pozostanie problem Wielkiej Brytanii ,Francji ,Włoch-te kraje twardo walczą o swój interes państwowy. Ale to tam sprawa normalna.My przyzwyczailiśmy Brukselę do polityki spod znaku brzydkiej panny.Wiec nie ma się co dziwić.Po drugie, nie rozumiem dlaczego Polska dopiero za rządów Tuska wraca na łono Europy. Mówili nam w 2004r. ,że wstępując do Unii wracamy do Europy. Już tamte teksty były(moim zdaniem) 'lekko' niefortunne .Przecież w Europie byliśmy od zawsze,na upartego od 1989r. Sam fakt formalnego członkostwa nie przesądza o byciu(lub nie)w Europie. Czy Szwajcaria i Norwegia są poza Europa??Absurd..No ale można to interpretować jako pewien skrót myślowy-niech już będzie. Wiec w 2004r. za rządów postkomunistów wchodząc do Unii Europejskiej powróciliśmy do Europy. To już niepodważalne. Co sie wiec takiego stało rok później???Kaczory oderwali nasz kraj od Europy ,a teraz wraz z władzą Tuska automatycznie do niej wracamy..Totalna groteska.Brak słów.Po trzecie wreszcie kwestia kompetencji Donalda Tuska. Autor tekstu pisze o nienagannych manierach. Maniery Tuska mogliśmy podziwiać podczas ostatnich dwóch lat(no ale ktoś chyba zasugerował sie nienagannym Donaldem podczas pamiętnych debat). Donald-lider opozycji-wielokrotnie nie przebierał w słowach ,a gdy ktoś ośmielił sie zwrócić mu uwagę-dostawał zawsze tą sama odpowiedz-że to nie ja pierwszy,że to tylko adekwatna replika na język PiSowców. O 'niezłej' znajomości j.angielskiego przewodniczącego Donalda mogliśmy sie przekonać słuchając sławnej już wypowiedzi/odpowiedzi na pytanie jednej z zagranicznych żurnalistek.
O tym jaką mieliśmy prasę przez ostatnie 2 lata na zachodzie Europy wiemy wszyscy. Nie tylko szmatławce na kształt "“Die Tageszeitung” ,ale poważne tytuły krytykowały braci Kaczyńskich niezwykle ostro. Zasadnicza część tej krytyki była bezpodstawna ,nieuzasadniona ,często porostu bezmyślna. Spora rola w tej mierze przypadła naszym krajowym mediom , zawziętości z jaką atakowały rządy PiS. Skandaliczne teksty/wywiady Michnika czy Kwaśniewskiego udzielane zachodnim gazetom to przykład na to, w jaki sposób Salon rozumie określenie "racja stanu" ,"interes narodowy". Zasada by nie krytykować rządu przez opozycje za granica bezapelacyjnie została złamana. Wiemy ,że o żadnym stanie wyższej konieczności(jak próbują nam permanentnie wmawiać owe 'autorytety') nie było mowy. Chodziło wyłącznie o własne dobro ,interes polityczny.
Czytając takie teksty w zagranicznej ,liczącej sie i powszechnie szanowanej prasie czuje smutek. Okazuje się ,że liczą się sympatie ,znajomości ,dziwnie pojmowana poprawność. Chłodna kalkulacja ,pełen obiektywizm nie wchodzą w grę.Albo ktoś ma-z definicji-pobłażanie ,bonusy na starcie(PO) ,albo od początku dostaje mocno po gębie,a dalsze rundy to bitka lezącego(bracia Kaczyńscy). Czemu zachodnie media grają wyłącznie tak jak pozwoli Michnix???
Inne tematy w dziale Polityka