Dziś udałem sie na zajęcia. Nie było łatwo, ale sie udało-dotarłem:). Od prawie dwóch tygodni nie zaglądałem na wydział. No cóż, dziś trzeba było-nasz ćwiczeniowiec(pani!) wrócił z zagranicznych wojaży i skończyły sie totalne luzy. A pani jest bardzo sympatyczna i całkiem niczego sobie. Miło sie patrzy. Gorzej ze słuchaniem. Europejskie prawo wspólnotowe-tak nazywają sie owe ćwiczenia;niepisanym zwyczajem stały sie wywody naszej pani magister na temat aktualnych wydarzeń w karaju i na świecie zaraz na początku naszych spotkań. W sumie fajnie. Ale ,ale...
Dziś opisała nam reakcje jej włoskich znajomych-podczas powitania na lotnisku. Podobno ,ku jej zdziwieniu, zaprosili ją na przywitalnego szampana(tego prawdziwego ,made in France) ,tylko ,że ten szampan nie do końca była przywitalny ,a inna okazja go wywołała. I właśnie tutaj dochodzimy do sedna. Ano włoscy 'intelektualiści' bardzo ucieszyli sie nowym wyborczym rozdaniem w Polsce. Podobno po 2 latach marazmu wreszcie wracamy do Europy i wszyscy na Zachodzie świętują z tej okazji. Szampan i inne trunki leja sie i nie widać końca. Pani ćwiczeniowiec nawet nie ukrywała triumfu.
Ja ,ponad 2-letni PiSowiec, sie zasmuciłem. Cóz z tego, skoro niemal cała reszta mojej wydziałowej grupy z nieukrywanym zachwytem słuchała naszej pani magister.I pomyślałem ,faktycznie uniwersytety są Platformerskie. Kadry są Platformerskie(nasi najznamienitsi profesorowie zdobyli sie przed wyborami na agitalny gest-odradzając w publicznym orędziu ,by-de facto- nie glosować na PiS). Nawet na porządkowych(woźnych?) patrze z podejrzeniem. Zaufać można zaufanym.
Na innych wydziałach musi być inaczej. Bardziej normalnie. Na pewno...:)
Inne tematy w dziale Polityka