chinaski chinaski
43
BLOG

Holenderskie dyploMatołki-kilka słów o homoseksualnej kampanii.

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 8

Dziś znów na uczelni. Nie opuszczam zajęć z moją ulubienicą-panią ćwiczeniowiec od Europejskiego Prawa Wspólnotowego. Dziś ponownie uroczyła nas licznymi dygresjami na rozmaite tematy. Mnie zainteresowała jedna i postanowiłem się nia podzielic dodając swój komentarz. Zaczynamy.

Najpierw dygresja. Ano moja pani magister wspomniała z nostalgią czasy swojego stażu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W tamtym czasie poswstał problem natury formalno-obyczajowej w zwiazku z pewnym holenderskim dyplomatą(innym przedstawicielem?). Zanim przejde do sedna ,chiałbym zaznaczyc ,że nieformalnym obyczajem w zakresie stosunków miedzynarodowych jest to ,że niektóre kraje 'eksportują' własne rozwiązania legislacyjne ,pewne zwyczaje ,wartości wysyłając do kraju docelowego specyficznego przedstawiciela. I tak np. do krajów islamskich państwa zachodnioeuropejskie często wyznaczaja dyplomatów będących kobietami(wiadomo jaka jest pozycja kobiet w Iranie ,Pakistanie ,etc.). Wracamy do meritum, tamtego czasu Holandia wysłała do Polski swojego przedstawiciela ,który był gejem. Jego partner przyjechał do Warszawy wraz z nim. Mało tego ,stanowczo ubiegał sie o akces do organizacji(koła?) żon dyplomatów. Nasi urzednicy nie widzieli czy jest to mozliwe z formalnego punktu widzenia. Powstał pat ,który po pewnym czasie rozwiazano z 'duchem europejskim' i nieszczęsny partner naszego holenderskiego dyplomaty mógł uczestniczyc w spotkaniach żon innych dyplomatów na prawach pełnowartościowego członka.Koniec dygresji

Tak sobie myśle ,kurde ,odwazni Ci Holendrzy. Odwazni Ci geje. Ta ich odwaga mnie jednak wkurza. Rozumiem ,że geje walczą o swoje prawa ,bo taki jest ich interes. Jak każdy ,chcą być szczęsliwi. Wiele oświeconych rzadów zrozumiało w XXw. postulaty oraganizacji homseksualnych i niemal zrównała ich prawa z prawami małzonków heteroseksualnych. O ile gwarancje w zakresie dziedziczenia ,spadkobrania czy nawet legalizacji związków homoseksualnych wydają się do zaakceptowania ,to mozliwości adopcyjne muszą budzić uzasadnione kontrowersje. W niektórych regionach dochodzi do absurdalnych sytuacji na tej kanwie ,przykładem niech będzie chociazby zakaz mówienia przez personel w szkockich szpitalach "mama" ,"tata" do małoletnich pacjentów ,bo to żekomo obraza homoseksulanych "rodziców". Nie podoba mi sie forma w jakiej 'postepowi' Holendrzy chca eksportować do Polski tolerancję. Oburza mnie zachowanie partnera formalnego holenderskiego dyplomaty(co by nie było) ,który na przekór utartym zwyczajom ,na siłe obnoszac się ze swą orientacją seksualną, chce egzekwowac równouprawnienie domagając sie członkostwa w kole żon zagranicznych dyplomatów.Ku czemu to ma słuzyć???Przeciez dobrze wie( a jak nie wie- to tym gorzej o nim swiadczy) jaka jest Polska. Jak silny wpływa na naszą obyczajowośc ma nadal katolicyzm. Kim dla Polaków jest Jan Paweł II i jakie miał zdanie w tej kwestii. W dyplomacji(jak nigdzie) obowiązuje kurtuazja ,wzajemny szacunek ,utarte obyczaje. Tymczasem takie akcje zapawaja na zwykły wygłup. Do ludzi o odmiennej orientacji nic nie mam ,prócz tego ,że nie podobają mi sie formy za pomoca których chcą 'edukować' społeczeństwo promując swe poglady na najbardziej osobiste sfery naszego życia. Trochę umiaru. Nie wszystko to ,co przejdzie gładko w Holandii może z równym skutkiem zaistniec na naszym podwórku. Na szczęście. 

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka