"Zycie Warszawy" donosi o 10-tych urodzinach sieci hipermarketów Carrefour. Uroczystości uświetni sam Lech Wałęsa ,który ma wygłosić wykład: "Odpowiedzialność w biznesie".Na pytanie o honorarium dla niego ,spontaniczny-jak zwykle-Wałęsa odpowiada:
Oczywiście, że mi zapłacili. Za taki występ dostaję od dziesięciu do stu tysięcy euro. Ja zarabiam po parę milionów w ten sposób. Myśli pani, że za trzy tysiące złotych ja bym był w stanie żyć?
Przy okazji można sie dowiedzieć z tekstu dziennika w jaki sposób "zamawia się" Wałęsę na określone uroczystości.Tym zajmuje się profesjonalna brytyjska firma Celebrity Speakers. Były prezydent w niej należy do grupy najlepiej opłacanych. Za jego prelekcję trzeba zapłacić od 20 tysięcy euro wzwyż.
Rozumiem ,że na świecie Wałęsa jest ikoną ,obok papieża najbardziej rozpoznawalnym Polakiem. To musi sie, rzecz jasna, przekładać na pieniądze. Jaki Wałęsa jest -każdy widzi. Kontrowersyjny ,butny ,nieokrzesany. Nie jest jasna jego dawna przeszłość, zwłaszcza podejrzenia o agenturalność. I chociażby po tego typu wypowiedziach naszego 'bohatera' nie sposób nie rozumieć żalu do niego ,który żywi wielu dawnych towarzyszy z "Solidarności". Zastanawiające jest jeszcze jedno. Otóż niedawno Lech Wałęsa poinformował ,że stan jego zdrowia się pogarsza. Już przygotowuje się do przeszczepu serca. Na zabieg uda się do kliniki w Houston.Koszt przeszczepu wyniesie ok. 100 tys. dolarów. Wałęsa oświadczył ,że nie dysponuje taka sumą i musi ja jak najszybciej zdobyć. Widocznie wziął sie ostro do roboty. I chyba się nie napracuje, bo kasa powinna się szybciutko-w takich warunkach-uzbierać. Zadziwiające ,że nie dysponował taka gotówka wcześniej.Skoro tyle zarabia-jak twierdzi "po parę milionów" to nie zaoszczedził "lichej stówki" na czarną godzinę???hmmm....
Inne tematy w dziale Polityka