chinaski chinaski
148
BLOG

Julia weryfikatorka-nie dajcie się nabrać na hasła!

chinaski chinaski Polityka Obserwuj notkę 9

Pamiętam jak na zajęciach z kryminalistyki, podczas omawiania rozdziału dotyczącego wariografu, nasz katedralny profesor(znana postać w środowisku ,wieloletni przewodniczący Polskiego Towarzystwa Kryminalistycznego i jeden z prekursorów  polskich badań nad wariografią właśnie) ,wyśmiewał(to może zbyt mocne słowo-ale wiadomo o co chodzi) PiSowski projekt badania niektórych funkcjonariuszy Policji czy innych służb  "wykrywaczem kłamstw. Pisał o tym m.in. "Dziennik". I po tym wykładzie i poszerzeniu wiedzy w ramach tzw. fachowej literatury faktycznie nie sposób przyznać profesorowi racji. W końcu to ekspert-jakby nie było. Dlaczego?

Po pierwsze: sama nazwa-"wykrywacz kłamstw" jest-delikatnie mówiąc-niefortunna. Ta nie najlepsze okreslenie pochodzi z angielskiego-'Lie Detector(wykrywacz kłamstw),czy "Deceptograph"(wykrywacz oszukaństw)i ma charakter zwodniczy i reklamiarski ,nie oddając istoty badań wariograficznych.

Po drugie: Cel badań wariograficznych-wbrew popularnym poglądom wariograf nie wykrywa kłamstw. Ocena rejestrowanych przez niego zmian pozwala odpowiedzieć na pytanie, czy w psychice badanego znajdują tzw. „ślady emocjonalno-pamięciowe” mające związek z przestępstwem. Przez „ślad emocjonalno-pamięciowy” rozumie się utrwalone w mózgu człowieka spostrzeżenia dotyczące przedmiotów i zjawisk wywołujących reakcje emocjonalne. O ile jakiś czynnik wywoła wzrost napięcia emocjonalnego u badanej osoby, to zostanie to w tym samym czasie ujawnione i zapisane w sposób dostrzegalny nawet dla laika na wariogramie. Jeśli aplikowanych czynników jest kilka ,to wariograficzne można ustalić ,czy i który z nich ma dla badanej osoby wyraźnie większe subiektywne znaczenie. W tym lezy kwintesencja wariografii-w jej prawidłowym rozumieniu.

Po trzecie: zastosowanie i jego sens.Wariograf znalazł największe zastosowanie w pracy organów ścigania, chociaż dochodzi też do jego stosowania przez podmioty prywatne (np. w firmach chcących sprawdzić lojalność swoich pracowników). Zwłaszcza ten drugi przypadek budzi kontrowersje.  Wynik badan wariograficznych nie przesadza o prawdomówności osoby poddanej badaniu,a temu w mniemaniu pracodawcy ów zabieg ma służyć. Dalej kwestia wiarygodności samych badań.Dokładność testów wariograficznych jest sprawą dyskusyjną. Niektórzy twierdzą, że dokładność wynosi od ok. 70% do 90% przypadków, krytycy twierdzą, że na badanie ogromny wpływ ma sposób przesłuchiwania czy zadawania pytań. Na niekorzyść wariografu świadczy też przypadek Aldricha Amesa - rosyjskiego szpiega w USA, który dwukrotnie przeszedł pomyślnie badanie poligrafem bez wykazania żadnych nieprawidłowości.

Dlatego i mnie tego typu badania -czyli nie odnośnie określonego procesu karnego-ale jako pewien elemant weryfikujący napewno nie przekonują. I mimo ,ze popieram PiS i popierałem jego rządy,tamten pomysł uważam za chybiony. W tej krytyce mojego pana profesora-wyczułem nutę niecheci do nowej władzy i wiekszą wiarę w głownego opozycyjnego oponenta -PO. Idąc dalej-choć głosno profesor tego nie powiedział-chodziło mu o to ,ze Platformerski rząd na takie pomysły by pewnie nie wpadł. Tymczasem dziś na jednym z portali czytamy:

"Wszyscy agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego powinni przejść ponowną rekrutację. Poza tym wszyscy zostaną zbadani na wariografie. Pozwala na to ustawa o CBA - mówi "Wprost" Julia Pitera, pełnomocnik premiera ds. przeciwdziałania korupcji."

A co tam ,skoro PiS chciało badać na wykrywaczu kłamstw-bo ustawa na to zezwala-to i my powinniśmy. To tok rozumowania nowej władzy. Poza tym medialnie takie hasła sprzedają się nieźle. Tłumy to kupią ,bo wszelka weryfikacja "wszystkomogących służb" jest jak świeży powiew sprawiedliwości. A to ,co mają do powiedzenia eksperci na ten temat-niestety schodzi na plan dalszy. 

chinaski
O mnie chinaski

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Polityka