Kolejne "samobójstwo" w więzieniu... Jedno z wielu. Sprawa bardzo dobrze znana, ale ciągle zaskakująca. Czy przy tej okazji "Oni" nie próbują nam wytłumaczyć, że tak właśnie musi być, że nie da się zrobić nic?
- To nie jest tak, że ktoś tę sprawę schował pod dywan. Cały czas trwają intensywne działania. Jeśli istnieją tu czarne owce, jacyś mocodawcy, to na pewno zostaną znalezieni i skazani. Nie trzeba do tego komisji śledczej złożonej z parlamentarzystów - stwierdził poseł Paweł Graś.
Czyli... wszyscy robią to co trzeba od wielu lat, ale państwo nie ma szansy obronić obywateli przed...? Przed własnymi funkcjonariuszami?
Dla przypomnienia trzy bajki o państwie prawa:
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Opowieść pierwsza.
Zdarza się, że zamordowany zostaje były minister, albo były szef policji. Prokuratura, policja i politycy... Wszyscy rzucają się wtedy do wyjaśnienia, a nie zaciemnienia sprawy. Operacja kończy się jak na dobrym kryminalnym filmie... Pochwycili kogo pochwycić mieli, aresztowali według podobnego schematu. Bywa, że załamani mordercy i morderstwa zleceniodawcy, jeden po drugim wpadają w depresję i własnymi siłami kończą swój żywot. Nikt im nie pomoże. Smutny jest los przestępcy.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Opowiesć druga.
Zdarza się, że jeden przestępca z przestępcą drugim stworzą zorganizowaną grupę. Jednak zorganizowana przestępczość to największy wróg prokuratury, policji i polityków. Wystarczy, że tylko jakiś malutki sierżancik mafii (bezsenownie nazywany przez media bossem!) na chwile się zapomni... Bezlitośni pracownicy ministerstwa finansów, czy choćby urzędów skarbowych dopadną go. Nawet jeśli niewinny! Wystarczy, że przez kilkanaście lat był bezrobotnym, że jego majątek w tym czasie spokojnie rósł sobie o milion złotych rocznie, a on źródła majątku podać nie jest w stanie... Domierzą podatek w wysokości 70 procent wartości majątku! I znikąd pomocy. Smutny jest los przestępcy.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Opowieść trzecia.
Zdarza się, że porwany zostaje syn biznesmena. Prokuratura, policja i politycy... Wszyscy rzucają się wtedy do wyjaśnienia, a nie zaciemnienia sprawy. Operacja kończy się jak na dobrym kryminalnym filmie... Pochwycili kogo pochwycić mieli, aresztowali według podobnego schematu. Na koniec bywa, że załamani porywacze i porwania zleceniodawcy, jeden po drugim wpadają w depresję i własnymi siłami kończą swój żywot. Nikt im nie pomoże. Smutny jest los przestępcy.
XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
Dwa pytania podsumowujące. Chyba nie na temat.
1) Czy osobnik, który wyjeżdża z salonu samochodowego zakupionym właśnie, nieubezpieczonym autem to częściej naiwniak czy prowokator?
2) Czy osobnik, który z własnej woli dzwoni na policję z informacją, że rozpoznałby sprawcę kradzieży cudzego samochodu, to zawsze idiota?
______________________________________________________
Informacja dla Czytelników "Żółwiowiska": Konkurs na "Blog Roku 2008" trwa do 22 stycznia. Jeśli chcesz zagłosować na mój blog, wyślij SMS o treści: c00143
na numer: 7144. Koszt: 1,22 zł brutto.
Komentarze