Godziemba Godziemba
783
BLOG

Taktyczny zwrot Tito (2)

Godziemba Godziemba Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 16

Ostatecznie w 1956 roku doszło do normalizacji stosunków Belgradu z Moskwą.


        Otwierając się na Zachód Tito nigdy jednak nie porzucił nadziei na unormowanie stosunków z Moskwą.  Po śmierci Stalina w marcu 1953 roku Tito podjął decyzję o wstrzymaniu dalszych reform systemu politycznego,  podjętych w listopadzie 1952 roku na VI Zjeździe partii.


        Dalsze zmiany zostały także wstrzymane wskutek obaw Tity, że koncepcje przedstawiane przez Milovana Dżilasa mogłyby spowodować zbyt dalekie odejście od rozwiązań scentralizowanego państwa komunistycznego zdominowanego przez jedną partię.


         W serii tekstów opublikowanych na przełomie 1953 i 1954 roku w partyjnym organie prasowym „Borba” oraz czasopiśmie „Nova misao” Dżilas nawoływał do dalszej demokratyzacji partii, poszanowania swobody sumienia i wolności słowa. Przewidując, że drogą jugosłowiańską mogliby pójść także komuniści w Związku Radzieckim, przestrzegał jednak, że „okowy biurokratyzmu” i jego zdemoralizowanie mogą pojawić się w Jugosławii.  W  tekście w „Borbie” z 27 grudnia 1953 roku wskazywał, iż komuniści oderwali się od społeczeństwa, a wykorzystując swoje przywileje, stali się „kapłanami i policjantami socjalizmu”.


          Na nadzwyczajnym III Plenum KC ZKJ  w połowie stycznia 1954 roku Dżilas został skrytykowany za to, że przedstawiając swoje wizje, dezawuował rolę partii, próbując doprowadzić do anarchii i rozbicia jedności w ZKJ. Wszyscy najwyżsi politycy, oprócz Vladimira Dedijera, który wskazał, że ataki na Dżilasa miały taki sam charakter, jak Stalina na Jugosławię, skrytykowali go, zarzucając mu „rewizjonizm”. W rezultacie tej krytyki Dżilas został wyrzucony z KC ZKJ oraz  pozbawiony wszelkich funkcji politycznych. W marcu 1954 roku Dżilas zrezygnował z członkostwa w ZKJ. Za zdradę ideałów komunizmu skazano go na karę 18 miesięcy więzienia w zawieszeniu.


           Jednocześnie nowe władze w Moskwie chciały ponownie wciągnąć Belgrad w swoją bezpośrednią orbitę wpływów.  Taki sukces przyczyniłby się do wzmocnienia pozycji I sekretarza KC KPZR Nikity Chruszczowa. Obwiniając swych rywali, premiera Gieorgija Malenkowa i ministra spraw zagranicznych Wiaczesława Mołotowa, o zerwanie relacji z Jugosławią w 1948 roku, przeforsował podjęcie w maju 1954 roku uchwały KC KPZR  „O stosunku  do Jugosławii”,  w której przyznano się do licznych błędów w polityce wobec Belgradu, co zostało wykorzystane przez Stany Zjednoczone, które zdołały uzyskać istotne wpływy gospodarcze i propagandowe w Jugosławii.


          W tajnym liście z 22 czerwca 1954 roku do władz jugosłowiańskich Chruszczow proponował stabilizację stosunków państwowych i partyjnych. List zaskoczył Titę, który doszukując się spisku przeciwko niemu, przez dwa tygodnie nie poinformował o nim innych członków władz jugosłowiańskich. Dopiero po dwóch miesiącach wysłano odpowiedź, w której oznajmiono, że Jugosłowianie są gotowi na podjęcie kroków w kierunku stabilizacji stosunków międzypaństwowych pod warunkiem, że na Kremlu zostanie uznana pełna odpowiedzialność Stalina za konflikt z Jugosławią.


        Przez rok trwała sekretna i ostrożna wymiana listów, dopiero w styczniu 1955 roku Chruszczow zaproponował Ticie spotkanie w cztery oczy w Belgradzie. I sekretarz KPZR przybył z delegacją do Belgradu 26 maja 1955 roku i na wstępie wyraził ubolewanie z powodu zaistniałej kilka lat wcześniej sytuacji. Po kilku dniach intensywnych rozmów 2 czerwca 1955 roku I sekretarze KPZR i ZKJ podpisali deklarację belgradzką. Po raz pierwszy w dziejach ZSRS przywódca państwa oznajmił otwarcie, że Moskwa powinna prowadzić relacje z innymi krajami komunistycznymi na zasadzie równości. Nie zakopano jednak przepaści ideologicznej, gdyż jugosłowiańscy przywódcy odmówili powrotu do bloku wschodniego i ustanowienia relacji międzypartyjnych.


         Rozwój kontaktów z Jugosławią i deklaracja belgradzka sprawiły, że w swoich działaniach propagandowych Chruszczow musiał pokazać stabilizację stosunków z tym krajem jako sukces polityki zagranicznej ZSRS. Na naradzie partii komunistycznych Europy Środkowo-Wschodniej w dniach 6–10 stycznia 1956 roku doprowadzenie do pojednania z Titą przedstawiał jako jeden z największych sukcesów polityki sowieckiej. „Likwidacja konfliktu jugosłowiańskiego – przekonywał sowiecki przywódca - to naprawdę rozerwanie obozu imperialistycznego, dlatego że spod jego kontroli w jednej chwili wydostało się państwo, które zajmuje położenie strategiczne. Nawet neutralna Jugosławia stwarza całkowicie inną sytuację, inny rozkład sił w walce z naszymi prawdopodobnymi przeciwnikami. Nie mówię już o politycznym znaczeniu tej sprawy”.


         Andriej Jedemskij uważa, że między 1953 a 1955 r. to jednak Tito dyktował tempo zmian w kontaktach Belgradu z Moskwą. Chciał, aby ZSRR stał się przeciwwagą dla zbliżenia z Zachodem, a z drugiej strony odrzucał powrót do bloku wschodniego, co było głównym celem polityki Chruszczowa. Rosyjski historyk twierdzi, że celem Jugosławii, w ramach utrzymywania jej niezależnej polityki przy stabilnych relacjach z Moskwą, było uznanie na Kremlu, że to Stalin ponosił winę za konflikt z 1948 roku, a także zaakceptowanie jugosłowiańskiego modelu komunizmu jako zgodnego z ideologią komunistyczną.


        Ostrożność Tity w podejściu do ZSRR zmienił diametralnie tajny referat Chruszczowa z lutego 1956 roku, w którym obok potępienia Stalina, znalazły się sformułowania  o „różnych drogach budowy socjalizmu” i jednym celu. To zdanie, jak przekonuje Jedemskij, sprawiło, że ambasador jugosłowiański w Moskwie Dobrivoje Vidić uznał za możliwe odbudowanie relacji partyjnych z ZSRS. Jednocześnie otrzymał on tekst tajnego referatu Chruszczowa,  który 14 marca 1956 roku został odczytany na posiedzeniu KC ZKJ. Wnioski, które wyciągnięto w kręgach władz jugosłowiańskich, mówiły o potrzebie nawiązania bliższych i stabilnych relacji z Moskwą, ale przede wszystkim o utrzymaniu niezależności politycznej.


      W dniu 19 kwietnia 1956 roku – dwa dni po rozwiązaniu Kominformu – jugosłowiański przywódca został zaproszony do Moskwy. W zamyśle Chruszczowa Jugosławia miała ponownie stać się częścią sowieckiego imperium poprzez wykorzystanie mechanizmów współpracy partyjnej, gospodarczej i kulturalnej.

         W dniach 1–23 czerwca 1956 roku przybyły na czele delegacji KC ZKJ Josip Broz-Tito odrzucił kategorycznie koncepcje bloku wschodniego jako tworu monolitycznego, zależnego od polityki Kremla, kładąc nacisk na potrzebę suwerenności partii. Uszczypliwie przestrzegał Nikitę Chruszczowa przed „kontrrewolucją” w krajach, gdzie komuniści zdobyli władzę nie za sprawą rewolucji, lecz przez narzucenie rządów przez Moskwę. Celowo unikał dyskusji dotyczących ideologii. W czasie wizyty delegacji KC ZKJ obie strony zajmowały się wypracowaniem tekstu dokumentu, który miał się stać podstawą przyszłych relacji. Moskwa odrzucała jugosłowiańskie sugestie wprowadzenia zapisu o „suwerenności partii komunistycznych” jako sprzeczne z ideami Lenina. Nieustępliwość Jugosłowian doprowadziła jednak do wypracowania ostatecznego tekstu deklaracji moskiewskiej z 20 czerwca 1956 roku autorstwa Edvarda Kardelja i członka Biura Politycznego KPZR Anastasa Mikojana.


          Mimo to Chruszczow miał nadzieję, że w relacjach z Jugosławią będzie mógł stopniowo narzucać temu państwu zwierzchność Moskwy. Było to widoczne w czasie rozmów przedstawicieli Jugosławii i ZSRS na przełomie września i października podczas wizyty Chruszczowa nad Adriatykiem, a następnie Tity i Rankovicia na Krymie, kiedy to I sekretarz KPZR bezskutecznie przekonywał swoich jugosłowiańskich rozmówców. Josip Broz uważał, że stosunki z blokiem wschodnim powinny być oparte na deklaracji belgradzkiej z 2 czerwca 1955 roku i deklaracji moskiewskiej z 20 czerwca 1956 roku.


        Ich przyjęcie zakończył, trwający od połowy 1948 roku okres konfliktu między Jugosławią a ZSRS i zależnymi od niego państwami.


         Jugosłowianie znaleźli się w trudnej sytuacji w czasie rewolucji na Węgrzech w październiku–listopadzie 1956 roku Początkowo poparli nowe władze na czele z premierem Imre Nagyem i Janosem Kadarem na czele partii. Uważali, że odrzucenie stalinizmu pozwoli im na wzmocnienie swojej pozycji względem ZSRS. Z drugiej jednak strony obawiali się wszelkich gwałtownych przemian, chcąc utrzymać swą niezależność potwierdzoną w rozmowach z maja 1955 roku w Belgradzie i czerwca 1956 roku w Moskwie.


         W czasie rozmów prowadzonych w dniach 2–3 listopada 1956 roku z przywódcami KPZR na Wyspach Briońskich Tito obiecał, że wyrazi zgodę na sowiecką interwencję na Węgrzech. Właśnie 3 listopada 1956 roku rozpoczęła się druga agresja ZSRS na Węgry, po tym gdy władze w Budapeszcie zdecydowały o powrocie do wielopartyjnego systemu i wycofaniu państwa z Układu Warszawskiego. Dzień wcześniej, 2 listopada 1956 roku, Imre Nagy razem z 15 innymi wysokimi funkcjonariuszami Węgierskiej Partii Pracujących poprosili o azyl w Ambasadzie Jugosławii w Budapeszcie. 3 listopada 1956 roku po konsultacji z władzami partyjnymi w Belgradzie ambasador jugosłowiański w Budapeszcie, Dalibor Soldatić, zapewnił, że mogą oni liczyć na azyl i przerzucenie do Jugosławii. Kierownictwo partyjne w Belgradzie znalazło się w trudnej sytuacji, gdyż z jednej strony na początku listopada zaaprobowało agresję sowiecką, a z drugiej chciało jednak uchronić przywódców węgierskich przed Sowietami. Rozmowy toczone z przedstawicielami KPZR na temat ich przerzucenia do Jugosławii zakończyły się zapewnieniem Jugosłowian, jakoby przywódcy węgierscy mieli bezpiecznie dotrzeć do Belgradu przez Rumunię, podczas gdy zostali oni porwani 22 listopada 1956 roku przez agentów KGB.


        Zachowanie Jugosłowian, którzy próbowali w sytuacji sowieckiej agresji na Węgry nie narażać się Moskwie, postawiło ich w niesprzyjającej sytuacji międzynarodowej. Co więcej, Jugosławia, wówczas niestały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, wstrzymała się od głosu w czasie głosowania nad rezolucją potępiającą działania Kremla na Węgrzech. Świadczyło to o strachu Belgradu przed pogorszeniem relacji z ZSRS, mimo że w czasie głośnego przemówienia, wygłoszonego  w Puli w dnu 11 listopada 1956 roku Tito wypowiedział kilka ostrych słów o polityce sowieckiej – używając przy tym zawoalowanej retoryki charakterystycznej dla przywódców komunistycznych – potępiając pierwszą interwencję wojsk z końca października 1956 roku, natomiast drugą nazywając „mniejszym złem”.


        Równocześnie w grudniu 1956 roku Tito polecił skazać Dżilasa na karę  bezwzględnego pozbawienia wolności w związku z opublikowaniem przez niego artykułu w amerykańskim piśmie lewicowym „The New Leader” z 19 listopada 1956 r. Niedawny przewodniczący parlamentu jugosłowiańskiego wyraził w nim sprzeciw wobec braku potępienia przez Titę agresji ZSRS na Węgry oraz rozgoryczenie, że władze Federacyjnej Ludowej Republiki Jugosławii (FLRJ) nie potrafiły w obliczu przemian 1956 roku wyjść poza wąskie ramy ideologiczne i wypowiedzieć się otwarcie o sytuacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Idee Dżilasa nie znalazły uznania w kierownictwie partyjnym, gdyż podważały monopol rządów komunistów w Jugosławii.


       Normalizacja w stosunkach Belgradu z Moskwą wzbudziła zrozumiałe podejrzenia w Waszyngtonie, gdzie obawiano się, że Jugosławia ponownie znajdzie się w bloku wschodnim. Na pewien czas zawieszono dostawy uzbrojenia, a w 1957 roku zakończono pomoc wojskową.   Relacje Waszyngton–Belgrad pozostawały jednak przyjazne, kontynuowano pomoc gospodarczą i wymianę handlową. Wspieranie niezależności Jugosławii pozostawało integralną częścią polityki USA, mającej na celu wpływanie na państwa bloku wschodniego, aby stawały się mniej zależne od Moskwy.



Wybrana literatura:


S. Szczesio – Ameryakańska polityka wobec Jugosławii w latach 1948-1960


A. Mania - The National Security Council i amerykańska polityka wobec Europy Wschodniej
w latach 1945–1960,

M. Djilas - Rozmowy ze Stalinem

V. Mićunović - Dziennik moskiewski – 1956

Godziemba
O mnie Godziemba

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura