e_ciemniak e_ciemniak
70
BLOG

Magdalena Środa miała objawienie!

e_ciemniak e_ciemniak Polityka Obserwuj notkę 5

Tak pewnego tonu wypowiedzi dawno nie czytałem. Pani Ś. piszę tak pewnie, jakby sama była na SB podczas przesłuchań Wałęsy. Przy okazji rozprawia się z mitem niepotrzebnej religijności, wykrywa „nowe średniowiecze”, płacząc nad niezrozumieniem POSTĘPU.

Artykuł pełny gimnazjalnych porównań, na poziomie urbanowskim przeczytałem z zadziwieniem. Na WP. Przykro mi się mi jakoś zrobiło. Też chciałem demokracji. Niby ona nastąpiła, ale tak jak za komuny, tak i dzisiaj znajduję się w warstwie ciemnoty, która swoje poglądy może głosić przy swoim piecu.

>>Przybywajcie do kraju, gdzie podróżuje się pielgrzymkami, choroby leczy modlitwami, a terapie prowadzi przy pomocy egzorcyzmów!<< – pisze Pani Środa.

I co ja mam zrobić, jak ja wierzę, że modlitwa pomaga nie tylko na choroby, ale i na inne rzeczy. No ciemny jestem do bólu. Zwykły ciemniak. A niby zajęcie mam na poziomie, własną firmę, byłem „za granicą”, mam prawo jazdy, znam język obcy (nie licząc rosyjskiego, którego nauczyć się musiałem), parę publikacji popełniłem, a nawet wiersze, nauka szła mi dobrze, dogadam się i z prezesem i z jego sprzątaczką, chodzę na wybory, mówię Dzień Dobry sąsiadom, pisząc staram się nie obrażać inwektywami... Nic to. Jak byłem ciemniak, tak jestem!

I nic mi już nie pomoże, bo pani Środa miała objawienie i wie, po której stronie jest PRAWDA. Wali z mostu: wykształceni ludzi z IPN, to kamerdynerzy, a ludzie chodzący na pielgrzymki to ciemnota.

Używanie inwektyw jest najprostszym sposobem deprecjonowania czyjegoś zdania, świadczy też o poziomie piszącego. A wszystko w świetle świateł demokracji sterowanej, która od komunizmu niczym się nie różni, a czyjeś zdanie nadal ma się za nic.

Może niech pani Środa wyjedzie za granicę, popatrzy na żyjących tam ludzi. I zobaczy, że Europa i Wielki Świat to też wspólne życie katolika obok protestanta, wierzącego obok niewierzącego, gdzie religia ani łączy, ani dzieli, gdzie łączą się i dzielą również, po prostu ludzie. Wyróżniając religię, jako czynnika podziału sami pokazujemy swoją zaściankowość. Poza pewnymi ekstremami na zachodzie nikt już tego nie czyni. Jeśli w nic nie wierzysz, wiesz, że nie ma Boga, daj żyć tym, którzy uważają inaczej. Nie nawracaj na siłę na swoją niewiarę.

Pisze to już chyba z setny raz – w demokracji wszystkie zdania, oprócz zabronionych prawem, są równoważne. A uznawanie swojej prawdy za większą jest TOTALITARYZMEM z najgorszych lat komunizmu. Demokracja jest systemem, w której wiele rzeczy pozostaje dwuznacznych, taki system wybraliśmy. Jasne, że w demokracji powinno używać się argumentów i faktów interpretowanych po swojemu, – ale jeśli nie damy rady się przekonać musimy pozostać przy kompromisie. Choć zgniłym, ale z zachowaniem szacunku dla drugiej strony. Np. jestem za tzw. postępem, ale szanuję postawę pozostających w „średniowieczu”, bo mają do tego prawo. Jestem katolikiem, ale uznaje, że ktoś może nie wierzyć w nic.

Zresztą cały artykuł pani Środy wepchnął pół narodu w katafalk ciemnoty. Tylko Ci światli mają rację. Światli, których chyba nic nie bolało i nie boli. Bo jak boli, to i komunista zaczyna się modlić.

e_ciemniak
O mnie e_ciemniak

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Polityka