Andrzej Duda w niedługim czasie trzykrotnie złamał konstytucję. Pierwszy taki prezydent po 1989 roku. Nie wierzę, aby Duda nie skończył przed Trybunałem Stanu i nie wierzę, aby nie doczekał wyroku.
Wyrzeka się go uczelnia, którą skończył (UJ). Prezydent, który występuje przeciw narodowi, bo tym jest złamanie konstytucji, zdarzył sie nam w XXI wieku, acz podkreślam, iż to człowiek pochodzący mentalnie ze Średniowiecza.
Duda wpędził się w kozi róg (dudzi róg) choćby z Trybunałem Konstytucyjnym, podobno ma jakieś propozycję w tej kwestii, która jest jednym z jego złamań konstytucji.
U bookmachera stawiam, że Trybunal Konstytucyjny skończy się jakimś Trybunałem Narodowym, tak jak KRRiT wymieniona zostanie na Radę Mediów Narodowych. Trzeba nie mieć smaku językowego, aby uciekać się w taką grafomanię nazewnictwa (tego nawet Herbert by nie przewidział).
To nacjonalistyczne byty, które w istocie są bytami brunatnymi. Do odstarzału są kolejne instytucje, które przeszkadzają PiS w niszczeniu Polski. Prokuratura Generalna z Andrzejem Seremetem, rzecznik praw obywatelskich, itd. Pisze o tym Ewa Siedlecka w „Wyborczej”.
Prędzej, czy później Duda stanie przed trybunałami międzynarodowymi, czy to w Strasburgu, w Hadze, w Brukseli. Może kiedyś stanie przed trybunałem moralnym, bo brak mu orientacji etycznej, tej cechy ludzkiej przynależnej większości.
Za długo Polsce się wiodło, teraz mamy swoją plagę egipską.
Inne tematy w dziale Polityka