Blitzkrieg prezydenta Jarosława Kaczyńskiego przebiega wg schematu: w nocy szlaban przekroczony, a nastepnie: podpisane, opublikowane, nominowane.
Agence France-Press raczej się nie myli, gdy przypisuje rzeczywistą funkcję, a nie nominalną. I tak prezes został prezydentem, trochę jak niemieckie obozy koncentracyjne w Polsce zostały polskimi obozami koncentracyjnymi.
Polska demokracja znajduje się w takim to obozie koncentracyjnym. A blitzkrieg jest w istocie fenomenalny. Andrzej Duda podpisał hurtem ustawy, w tym medialną, która została trzy godziny potem opublikowana, a w nastepnej chwili Jacek Kurski został przez figurantkę Szydło odwołany, aby jutro zostać powołany na prezesa TVP.
Napoleonowi zamach stanu 18-19 Brumaire’a w 1799 roku szedł zdecydowanie wolniej. Prezydent Kaczyński swoim szablom w nocy każe uchwalać wbrew prawu ustrojowemu, a w dzień odbywa się błyskawiczny zajazd na kolejne instytucje publiczne, demokratyczne, konstytucyjne.
Demolka Polski. Groteska, ale będzie co odgruzowywać, odbudować, naprawiać. Burzy się w jeden, dwa dni, buduje latami. Takie jest oblicze wojny z narodem.
Inne tematy w dziale Polityka