Beata Szydło teraz nie będzie mogła w ogóle pracować. Spodziewam się, że jeszcze więcej powstanie spotów PiS „Pozwólcie nam pracować”.
Grzegorz Schetyna po wygranych wyborach na szefa Platformy Obywatelskiej w ogóle nie pozwoli pracować. Ba, ma jakieś zamiary dyktatorskie, bo jedną z deklaracji jest gabinet cieni.
Rządzić już nie będzie można. Schetyna zrobi reytana (patrz: obraz Jana Matejki) w drzwiach gabinetu premiera i -jak wejdzie figurantka Kaczyńskiego, aby pracować?
Nie wejdzie. A ministrowie podobnie zastaną reytana w progach swoich gabinetów. Do takiego Waszczykowskiego przyjedzie na rowerze z Harvardu Radosław Sikorski i da mu do tego buraka, aby przeszedł na wegetarianizm.
To będzie się działo. To znaczy nie będzie się działo, bo nie będzie się pracowało, tylko spoty robiło o tym, że pracować nie pozwalają.
Inną deklaracją Schetyny są ustawy dla młodych. Kiedy pracować? Sejm po nocy uchwala (nie pracując), a Schetyna chce jeszcze dorzucić swoje uchwały. Trzeba będzie w dni świąteczne otworzyć gmach przy Wiejskiej, aby „nie pozwolić pracować”.
Schetyna deklaruje działalność klubów obywatelskich w każdym powiecie. To znaczy, że w klubach tych będą się mieścić komietety obywatelskie? Wiecie te, które chodzą w soboty w futrach z norek. To przecież nie starczy norek w całym kraju.
Nie dadzą Beacie Szydło pracować. Tylko kuśnierze bedą mieli dobrze, przynajmniej będziemy mieli jakiś miejscowy przemysł, wreszcie przestaniemy być w ruinie.
Inne tematy w dziale Polityka