Ostatni dzień Forum Młodych Liderów. Odczytano apel Jerzego Buzka dla FML: - Życzę wam ostrości widzenia w postrzeganiu spraw społecznych. Róża Thun: - Życzę Wam abyście znaleźli mądrych i odpowiedzialnych partnerów do działalności w Waszym dorosłym życiu. I jeszcze słowo od Bogusława Sonika: - Cieszę się, że było możliwe zorganizowanie tak wartościowego spotkania młodych ludzi z różnych miejsc w Europie. Szukajcie dialogu i dobrych pomysłów...
Dzisiejsze debaty: o stanie UE, o tym, co stało u źródeł UE w wizji „Ojców Założycieli” i o tym, jak wygląda UE po Lizbonie. Prelegenci: Czesław Siekierski (europarlamentarzysta PSL), Marcin Kędzierski (Klub Jagielloński), Michal Zabdyr-Jamróz (Instytut Zdrowia Publicznego UJ). Debata na temat Młodych Liderów: gdzie jest ich miejsce w życiu publicznym, czy lepsze dla nich są think-tanki, czy wchodzenie bezpośrednio w życie polityczne, partyjne. Udział w młodzieżowej radzie miejskiej, życiu uczelni.
Piątkowe debaty były najciekawsze i bodaj najbardziej merytoryczne. Walor drugiej polega przede wszystkim na tym, że młodzi działacze społeczni mówili o kwestiach, które już bardzo dobrze poznali z własnego doświadczenia, i w których na co dzień uczestniczą. Interesujące, że tak długie spotkanie, które rozpoczęło się we wtorek popołudniu, nie straciło swojego impetu: nadal uczestniczy w nim bardzo duża liczba osób, przybywają wciąż nowi uczestnicy, prelegenci. Po debacie nie brakuje głosów z sali, w tym bardzo krytycznych.
Mam nadzieję, że w ciągu najbliższych dni uda mi się spisać choć część zapisanych na dyktafonie głosów w formie notek.
To, co stanowi o sile takich spotkań, to możliwość spotkania i integracji różnych środowisk społeczno-politycznych, choć mam poczucie, że byłem w tym gronie jedynym zdeklarowanym lewicowcem. I jeszcze jedno: sądzę, że wiele ze spotkanych osób to ludzie, którzy będą sporo znaczyć w polskim życiu publicznym, za lat kilka, kilkanaście.
I jeszcze jedno: dobrze, że Polska jest krajem, do którego przyjeżdżają młodzi obywatele innych państw z Europy środkowo-wschodniej. Myślę, że jest to najczytelniejsze nawiązanie do Polski Jagiellońskiej, Polski otwartej na inne narody kultury, szanującej zarazem siebie, jak innych. To jest wartość bezcenna i zawsze warta pielęgnowania.
Jeśli idea Forum Liderów Lokalnych przyjmie się w Tarnowie, miasto stanie przed szansą, by stać się ważnym, rozpoznawalnym ośrodkiem debaty publicznej o zasięgu międzynarodowych. I mam nadzieję, że jej nie zmarnuje.
Krzysztof Wołodźko
Utwórz swoją wizytówkę
Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty.
Wyją syreny, wyją co rano,
grożą pięściami rude kominy,
w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną,
noc jest przelaną kroplą jodyny,
niechaj ta kropla dzień nasz upalny
czarnym - po brzegi - gniewem napełni -
staną warsztaty, staną przędzalnie,
śmierć się wysnuje z motków bawełny...
Troska iskrą w sercu się tli,
wiele w sercu ognia i krwi -
dymem czarnym musi się snuć
pieśń, nim iskrą padnie na Łódź.
Z ognia i ze krwi robi się złoto,
w kasach pękatych skaczą papiery,
warczą warsztaty prędką robotą,
tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery,
im - tylko radość z naszej niedoli,
nam - na ulicach końskie kopyta -
chmura gradowa ciągnie powoli,
stanie w piorunach Rzeczpospolita.
Ciąży sercu wola i moc,
rozpal iskrę, ciśnij ją w noc,
powiew gniewny wciągnij do płuc -
jutro inna zbudzi się Łódź.
Iskra przyniesie wieść ze stolicy,
staną warsztaty manufaktury,
ptaki czerwone fruną do góry!
Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi
drogę, co dzisiaj taka już bliska?
Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi,
gniewną, wydartą z gardła konfiskat.
Władysław Broniewski, "Łódź"
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka